Władze blokują transporty z darami dla Majdanu, a ukraińskie organizacje wobec szykan niezbyt chętnie przyjmują pomoc - ubolewa ks. Stefan Batruch z Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza, organizator pomocy dla protestujących w Kijowie.
Ciężarówki z darami stoją na parkingach czekając na odprawę, a gdy miną określone prawem terminy, organizatorzy konwojów muszą płacić wysokie kary - tłumaczy ks. Batruch.
TVN24/x-news
TVN24/x-news