Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie rzekomego gwałtu, którego miał się dopuścić gdański zakonnik - podaje TVN24.
W lipcu ubiegłego roku 19-latka zgłosiła się na policję. Według dziewczyny, miała ona poznać dominikanina bez habitu, który zaprosił ją do hotelu. Tam, gdy pijana zasnęła, miała zostać wykorzystana seksualnie - podaje TVN24.
Duchowny początkowo był podejrzany o gwałt, jednak potem prokuratura zmieniła kwalifikację czynu na wykorzystanie seksualne. Śledczy mieli wątpliwości co do wiarygodności zeznań 19-latki, zeznania kobiety nie były spójne i różniły się od wersji świadków. Opinia psychologa była kluczowa przy podjęciu decyzji czy postępowanie zostanie umorzone, czy też prokuratura sporządzi akt oskarżenia przeciwko dominikaninowi.
- Po przeanalizowaniu całego materiału dowodowego nie doszukano się znamion czynu zabronionego i postępowanie zostało umorzone - powiedziała Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.
Decyzja nie jest prawomocna.
TVN24, tk
Duchowny początkowo był podejrzany o gwałt, jednak potem prokuratura zmieniła kwalifikację czynu na wykorzystanie seksualne. Śledczy mieli wątpliwości co do wiarygodności zeznań 19-latki, zeznania kobiety nie były spójne i różniły się od wersji świadków. Opinia psychologa była kluczowa przy podjęciu decyzji czy postępowanie zostanie umorzone, czy też prokuratura sporządzi akt oskarżenia przeciwko dominikaninowi.
- Po przeanalizowaniu całego materiału dowodowego nie doszukano się znamion czynu zabronionego i postępowanie zostało umorzone - powiedziała Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.
Decyzja nie jest prawomocna.
TVN24, tk