- Jest to grubymi nićmi szyte i chodzi wyłącznie o to, żeby postawić jakiekolwiek zarzuty i dalej pozbawiać Mariusza Trynkiewicza wolności - tak doniesienia ws. Trynkiewicza komentował w TVN24 Adam Bodnar, wiceszef Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Media poinformowały o znalezieniu w celi Trynkiewicza materiałów noszących znamiona dziecięcej pornografii. Dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie złożył w związku z tym do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
- W tej chwili wydaje mi się, że idziemy w kierunku wykazania, że każdego człowieka, jak władza się uprze, można zatrzymać w zakładzie karnym. To przestaje mi się zupełnie podobać - ocenił w TVN24 Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Dodał, że nie potrafi sobie wyobrazić, by Trynkiewiczowi ktoś mógł coś podrzucić do celi.
Adam Bodnar skomentował: "Nie mogę ujawniać informacji z poniedziałkowego posiedzenia sądu, które obserwowałem. Biorąc jednak pod uwagę to, co się działo na dzisiejszej rozprawie, oraz informacje ujawnione teraz przez zakład karny, mam wrażenie, że jest to grubymi nićmi szyte i chodzi wyłącznie o to, żeby postawić jakiekolwiek zarzuty i dalej pozbawiać Trynkiewicza wolności". - Zastanawiające, że przeszukania celi odbyły się nagle, gdy wcześniej sąd nie wydał zabezpieczenia w formie izolacji Trynkiewicza do momentu uprawomocnienia się orzeczenia w jego sprawie - dodał.
TVN24.pl
- W tej chwili wydaje mi się, że idziemy w kierunku wykazania, że każdego człowieka, jak władza się uprze, można zatrzymać w zakładzie karnym. To przestaje mi się zupełnie podobać - ocenił w TVN24 Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Dodał, że nie potrafi sobie wyobrazić, by Trynkiewiczowi ktoś mógł coś podrzucić do celi.
Adam Bodnar skomentował: "Nie mogę ujawniać informacji z poniedziałkowego posiedzenia sądu, które obserwowałem. Biorąc jednak pod uwagę to, co się działo na dzisiejszej rozprawie, oraz informacje ujawnione teraz przez zakład karny, mam wrażenie, że jest to grubymi nićmi szyte i chodzi wyłącznie o to, żeby postawić jakiekolwiek zarzuty i dalej pozbawiać Trynkiewicza wolności". - Zastanawiające, że przeszukania celi odbyły się nagle, gdy wcześniej sąd nie wydał zabezpieczenia w formie izolacji Trynkiewicza do momentu uprawomocnienia się orzeczenia w jego sprawie - dodał.
TVN24.pl