Adwokat o Mariuszu T.: Byłbym wstrzemięźliwy przed pochopną oceną

Adwokat o Mariuszu T.: Byłbym wstrzemięźliwy przed pochopną oceną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co dalej z Mariuszem Trynkiewiczem? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
- Dziś mamy sytuację, że 10 lutego on (Trynkiewicz) przebywa w sądzie, dochodzi do przeszukania, nie wiadomo, jak te materiały się tam znalazły. A jeśli miałyby u niego leżeć, to jest to bardzo niepokojący sygnał, oznaczający, że w zakładzie karnym w Rzeszowie mechanizmy kontrolne nie działały co najmniej prawidłowo - komentował w TVN24 dr Łukasz Chojniak, adwokat z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Nie wiadomo nawet, jak te rysunki się tam znalazły - zaznaczył. - Mogę założyć, że materiały należały do Trynkiewicza, ale nie przesądziłbym tego, byłbym bardzo wstrzemięźliwy przed pochopną oceną - podkreślił.

Ponadto Chojnacki zaznaczył, że to biegły zajmie się ewentualną kwalifikacją znalezionych materiałów jako pedofilskie. Uważa on, że ta sprawa budzi wiele wątpliwości, jeśli chodzi o ocenę działania służb więziennych. - Rozumiem, że 8 lutego jest przeszukanie w celi, ale nie rozumiem dlaczego dyrektor zakładu karnego, który jest wnioskodawcą w postępowaniu w Rzeszowie, nie informuje 10 lutego, że 8 lutego już coś znaleziono. I nie rozumiem, dlaczego 9 lutego nie ma przeszukania z kamerą, w obecności T., kiedy można zapytać: "czy to są pana materiały", i "co ma pan na ten temat do powiedzenia" - mówił Chojnacki.

Prawnik zasugerował, że w związku ze znalezieniem materiałów o charakterze pornograficznym, Mariusz T. mógłby odpowiadać z dwóch paragrafów z artykułu 202: 4a i 4b.

Cela Mariusza Trynkiewicza miała być przeszukiwana 8 i 10 lutego. W trakcie kontroli znaleziono materiały, które można zakwalifikować jako pornografię z udziałem małoletnich - rysunki i fotomontaże - wynika z zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, które do prokuratury skierował dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie. Z pisma wynika także, że w czasie przeszukania celi Trynkiewicza znaleziono przedmioty, przypominające szczątki ludzkie.

DK, TVN24