Ćwiąkalski: Nie można iść na skórty. Prokuratura opiera się naciskom

Ćwiąkalski: Nie można iść na skórty. Prokuratura opiera się naciskom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Okręgowa nie będzie rozpoczynać dochodzenia ws. "materiałów pornograficznych" w celi T. (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
- Dobrze, że rzeszowska prokuratura opiera się społecznym i medialnym naciskom ws. Mariusza T. - skomentował na antenie TVN24 Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. Chodzi o sprawę znalezienia materiałów o charakterze pedofilskim w celi Mariusza T. Prokuratura jednak postanowiła nie wszczynać śledztwa. - Jak widać prokuratura nie jest skłonna pójść na skróty - dodał.
- Sam pełnomocnik Mariusza T. powiedział, że dzieją się rzeczy zupełnie zaskakujące i niespodziewane, więc jeśli nic się nie wydarzy, powinien wyjść na wolność. Ja mogę powiedzieć to samo - zaznaczył Ćwiąkalski.

Ujmując rzecz procentowo, były minister przyznaje T. 80% szans na wyjście z więzienia jeszcze dziś - 20 proc. to niepewność na zdarzenia niespodziewane, nieprzewidywalne, zaskakujące - dodał.

W poniedziałek wieczorem do rzeszowskiej prokuratury wpłynął wniosek o tymczasowy areszt dla Mariusza T., złożony przez dyrektora zakładu karnego, w którym T. odbywał swoją 25-letnią karę. Oskarżenie dotyczyło posiadania przez więźnia "materiałów o charakterze pornograficznym i pedofilskim", a także znalezienie w celi "materiału kostnego".

Od razu pojawiły się głosy ekspertów, dziennikarzy oraz internautów, że może to być prowokacja, mająca zatrzymać wyjście wielokrotnego zabójcę i pedofila na wolność.

Zbigniew Ćwiąkalski zaznaczył, że w żadnej sprawie cel nie może uświęcać środków. - Szczególnie, jeśli chodzi o postępowanie karne i cywilne, powinniśmy się trzymać w ramach obowiązującego prawa. Trzeba dochować wszelkich standardów - powiedział były minister sprawiedliwości.


DK, TVN24