Michael Dunn, mężczyzna który w listopadzie 2012 roku na stacji benzynowej w Jacksonville na Florydzie otworzył ogień do samochodu, w którym siedziało czterech czarnoskórych nastolatków został uznany winnym usiłowania zabójstwa, nie usłyszał natomiast wyroku za zabicie jednego z nich - donosi TVN24.pl powołując się na CNN.
Mężczyzna tłumaczył się przed sadem, że poprosił chłopców o ściszenie muzyki, gdy doszło do kłótni Dunn zobaczył w samochodzie nastolatków broń. Wówczas wyciągnął swój pistolet i oddał w ich kei rynku 10 strzałów.
Dziewięć z nich trafiło w auto. Od trzech z kul zginął 17-letni Jordan Davies. Oskarżony bronił się, że działał w obronie własnej. Policja nie znalazła jednak broni w samochodzie nastolatków. Zgodnie z prawem stanu Floryda, broni można używać w obronie własnej również w miejscach publicznych.
Ława przysięgłych uznała w sobotę, że mężczyzna jest winny trzem zarzutom usiłowania zabójstwa. Za co łącznie grozi mu ok. 60 lat więzienia.
TVN24.pl, ml
Dziewięć z nich trafiło w auto. Od trzech z kul zginął 17-letni Jordan Davies. Oskarżony bronił się, że działał w obronie własnej. Policja nie znalazła jednak broni w samochodzie nastolatków. Zgodnie z prawem stanu Floryda, broni można używać w obronie własnej również w miejscach publicznych.
Ława przysięgłych uznała w sobotę, że mężczyzna jest winny trzem zarzutom usiłowania zabójstwa. Za co łącznie grozi mu ok. 60 lat więzienia.
TVN24.pl, ml