Jak podaje CNN, nieznana na razie ilość studentów w połnocno-wschodniej części Nigerii zginęła w ataku terrorystycznym na ich szkołę z internatem. Zabójcy wywodzą się z islamistycznej organizacji Boko Haram, będącej nigeryjską sektą bojówkarską domagającą się wprowadzenia szariatu we wszystkich 36 stanach Nigerii (obecnie szariat jest oficjalnym prawem w północnych stanach z przeważającą populacją wyznawców islamu) i zakazania zachodniej oświaty. Nazwę "Boko Haram" należy rozumieć jako "Książki to grzech".
CNN powołuje się na dwóch świadków, którzy nie byli w stanie określić, ile osób poniosło śmierć lub obrażenia. Komendant stanowej policji Sanusi Rafai powiedział, że widział "spalone ciała, których nie można było od razu zidentyfikować".
Do ataku doszło na szkołę średnią w Buni Yadi, niedaleko Yobe, stolicy stanu. Doszło do niej w trzy dni po tym, jak prezydent Goodluck Jonathan wysłał swoich "najlepszych dowódców" do północno-wschodniej części kraju, gdzie najczęściej dochodzi do rozlewu krwi na tle religijnym.
Do ataku doszło na szkołę średnią w Buni Yadi, niedaleko Yobe, stolicy stanu. Doszło do niej w trzy dni po tym, jak prezydent Goodluck Jonathan wysłał swoich "najlepszych dowódców" do północno-wschodniej części kraju, gdzie najczęściej dochodzi do rozlewu krwi na tle religijnym.