Na jednym z osiedli w Nowej Hucie w Krakowie matka sprzedała mieszkanie, w którym wciąż mieszkała jej córka wraz z dwójką dzieci – podaje Polskie Radio. Nowy właściciel wymienił zamki i wymontował okna. Bezrobotna kobieta nie może wrócić do mieszkania, w którym jest zameldowana.
Matka pani Grażyny sprzedała mieszkanie firmie podzastaw.com.pl z Gdyni, która oferuje pożyczki pod zastaw. Nowy właściciel kazał kobiecie podpisać zgodę na eksmisję. Kobieta nie zgodziła się, więc firma zaczęła jej grozić zniszczeniem mieszkania. Wprowadzono też do mieszkania współlokatora. Kobieta wciąż nie chciała opuszczać mieszkania.
Nowy właściciel zaczął negocjować nową umowę najmu z panią Grażyną. Domagał się wpłaty czynszu, choć nie przedstawił odpowiednich dokumentów. W piątek kobieta wyszła z mieszkania. Po powrocie okazało się, że nie może wejść. – Mam wymienione zamki, rozbite okna. Ja nie wiem co mam teraz robić. Boje się tych mężczyzn – powiedziała. Nowy właściciel rozbił ponadto toaletę i odciął prąd. Kobieta wraz z córkami została przed blokiem.
– Chciałam wejść do mieszkania po tym jak przyszłam ze szkoły, ale nie mogłam. Mama kazała mi iść do swojej koleżanki. Bardzo się boję – powiedziała jedna z córek.
Z kolei Olgierd Gołębiowski, radca prawny, twierdzi, że „pani Grażyna ma prawo mieszkać z dziećmi w sprzedanym mieszkaniu co najmniej do czasu prawomocnej eksmisji, o której zdecyduje sąd.” – Działania nowego właściciela naruszają prawo. To ewidentny sposób nękania jej. Została też naruszona jej wolność osobista – dodał.
Kobieta złożyła zawiadomienie na policję. Policja nakazała nowemu właścicielowi oddanie kluczy i pouczyła go o konieczności wprawienia okien.
kl, Polskie Radio
Nowy właściciel zaczął negocjować nową umowę najmu z panią Grażyną. Domagał się wpłaty czynszu, choć nie przedstawił odpowiednich dokumentów. W piątek kobieta wyszła z mieszkania. Po powrocie okazało się, że nie może wejść. – Mam wymienione zamki, rozbite okna. Ja nie wiem co mam teraz robić. Boje się tych mężczyzn – powiedziała. Nowy właściciel rozbił ponadto toaletę i odciął prąd. Kobieta wraz z córkami została przed blokiem.
– Chciałam wejść do mieszkania po tym jak przyszłam ze szkoły, ale nie mogłam. Mama kazała mi iść do swojej koleżanki. Bardzo się boję – powiedziała jedna z córek.
Z kolei Olgierd Gołębiowski, radca prawny, twierdzi, że „pani Grażyna ma prawo mieszkać z dziećmi w sprzedanym mieszkaniu co najmniej do czasu prawomocnej eksmisji, o której zdecyduje sąd.” – Działania nowego właściciela naruszają prawo. To ewidentny sposób nękania jej. Została też naruszona jej wolność osobista – dodał.
Kobieta złożyła zawiadomienie na policję. Policja nakazała nowemu właścicielowi oddanie kluczy i pouczyła go o konieczności wprawienia okien.
kl, Polskie Radio