Jacek Rostowski mówił w TVN24 o sytuacji na Krymie oraz o sankcjach wobec Rosji.
- Łatwo można sobie wyobrazić, jakie byłby skutki dla inwestycji w Polsce, dla tworzenia miejsc pracy. Dużo większe niż koszty powiedzenia Putinowi w stopniowy sposób "nie". Dlatego uważam, że najważniejszą rolą Polski w tym konflikcie jest pracowanie na rzecz jedności Zachodu - stwierdził.
Zdaniem Rostowskiego, żeby polityka sankcji była skuteczna, to musi być absolutna jedność Zachodu. - Dlatego ten mechanizm stopniowego zwiększania presji jest też konieczny dla utrzymania jedności Zachodu - ocenił. Jego zdaniem, słabsze sankcje, ale powszechne są dla Rosji groźniejsze niż bardziej daleko idące, ale wprowadzone przez garstkę państw.
Rosja jest coraz bardziej zadłużona
Dodał, że "mino że Polsce często skarżyliśmy się, że Unia jest mistrzem gróźb a nic nie robi, to z punktu widzenia Rosji wyznaczenie etapów sankcji, które będą wprowadzane w przypadku eskalacji konfliktu, wpłynęło na fakt, że Rosja znacznie wolniej idzie do przodu". Rostowski ocenił, że Krym może wrócić do Rosji, ale wtedy będą konsekwencje dla Rosji. -Złamanie prawa międzynarodowego jest tak jawne, że nawet jeżeli Rosja zatrzyma się na tym etapie do którego doszła, to te sankcje będą narastały - stwierdził.
Samolot AWCS ma latać na Polską i monitorować sytuację na Krymie
TVN24
Zdaniem Rostowskiego, żeby polityka sankcji była skuteczna, to musi być absolutna jedność Zachodu. - Dlatego ten mechanizm stopniowego zwiększania presji jest też konieczny dla utrzymania jedności Zachodu - ocenił. Jego zdaniem, słabsze sankcje, ale powszechne są dla Rosji groźniejsze niż bardziej daleko idące, ale wprowadzone przez garstkę państw.
Rosja jest coraz bardziej zadłużona
Dodał, że "mino że Polsce często skarżyliśmy się, że Unia jest mistrzem gróźb a nic nie robi, to z punktu widzenia Rosji wyznaczenie etapów sankcji, które będą wprowadzane w przypadku eskalacji konfliktu, wpłynęło na fakt, że Rosja znacznie wolniej idzie do przodu". Rostowski ocenił, że Krym może wrócić do Rosji, ale wtedy będą konsekwencje dla Rosji. -Złamanie prawa międzynarodowego jest tak jawne, że nawet jeżeli Rosja zatrzyma się na tym etapie do którego doszła, to te sankcje będą narastały - stwierdził.
Samolot AWCS ma latać na Polską i monitorować sytuację na Krymie
TVN24