Tomasz Poręba, komentując podział w UE w sprawie wprowadzenia sankcji wobec Rosji, powiedział, że polscy eurodeputowani, niezależnie od frakcji, głosowali za ostrą rezolucją. - Ostatecznie znalazły się tam zapisy i o sankcjach i o integralności terytorialnej Ukrainy - powiedział eurodeputowany z PiS na antenie Polskiego Radia.
Tomasz Poręba przyznał jednak, że tego rodzaju deklaracje mają charakter głównie postulatywny. - Nie posiadają mocy prawnej ani sprawczej. Nie mają też bezpośredniego wpływu na Komisję Europejską ani na poszczególne kraje, które o sankcjach ostatecznie decydują - powiedział poseł - podaje Polskie Radio.
Europoseł przyznaje, że nie wierzy w naprawdę spójną politykę Unii Europejskiej, którą by akceptowały wszystkie kraje członkowskie. - Także w kwestii rosyjskiej, ponieważ istnieją tu liczne zależności. (...) Weźmy chociażby Nord Stream, który uzależnia od gazu z Rosji Niemcy i dużą część Europy - podkreśla Poręba. Według niego, obecna sytuacja uświadamia jednak krajom Zachodu, że w przypadku Rosji mamy do czynienia z partnerem niepewnym i negatywnie działającym na politykę międzynarodową. - Najważniejsze jest, także dla Polski, by zdywersyfikować dostawy gazu i uwolnić się od gazowego szantażu - powiedział Poręba.
Polskie Radio, tk
Europoseł przyznaje, że nie wierzy w naprawdę spójną politykę Unii Europejskiej, którą by akceptowały wszystkie kraje członkowskie. - Także w kwestii rosyjskiej, ponieważ istnieją tu liczne zależności. (...) Weźmy chociażby Nord Stream, który uzależnia od gazu z Rosji Niemcy i dużą część Europy - podkreśla Poręba. Według niego, obecna sytuacja uświadamia jednak krajom Zachodu, że w przypadku Rosji mamy do czynienia z partnerem niepewnym i negatywnie działającym na politykę międzynarodową. - Najważniejsze jest, także dla Polski, by zdywersyfikować dostawy gazu i uwolnić się od gazowego szantażu - powiedział Poręba.
Polskie Radio, tk