"Dlatego chcę startować, bo w Unii Europejskiej brakuje wizjonerów"

"Dlatego chcę startować, bo w Unii Europejskiej brakuje wizjonerów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Kalisz (fot. Wprost) Źródło: Wprost
– Uważam, że polityczna szansa na rozwiązanie sytuacji na Ukrainie, to aktywność Polski – mówił w rozmowie z TVP Info Ryszard Kalisz, lider stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska.
– Nie przyjmuję tłumaczenia premiera Tuska, że czegoś nie można, bo Niemcy mają swoje interesy. Ich odpowiedzialność za polskie bezpieczeństwo polega na tym, że przekonają Van Rompuya, Ashton, i Hollande’a. Panie premierze Donaldzie Tusku, panie ministrze spraw zagranicznych, wy się nie tłumaczcie, że nie możecie, wy to po prostu zróbcie. Pokażcie, że możecie! – mówił na antenie TVP Kalisz.

 – Dlatego chcę startować, bo w Unii Europejskiej brakuje wizjonerów. Nie mówię o sobie, ale musimy stworzyć takie warunki mentalne, polityczne, aby tacy wizjonerzy byli. Nie jest nim ani Herman Van Rompuy, ani Catherine Ashton. Ona ma tego świadomość, tak samo jak Hollande, czy Merkel – mówił Kalisz, komentując swoją kandydaturę do europarlamentu.

– Widzimy, jaki jest czas. Unia musi się rozwijać w kierunku wspólnotowości obywatelskiej. Na razie idzie jednak w kierunku interesów narodowych. Bardzo się tym martwię. Referendum na Krymie w świetle prawa rosyjskiego, ukraińskiego oraz międzynarodowego jest nielegalne. To tak jakby pan Kowalski gdzieś sam sobie zrobił referendum. Nie można tam było wysyłać obserwatorów, bo jak coś jest nielegalne, to nie można – podsumował sytuację na Krymie Kalisz.

 - Znam Radosława Sikorskiego, on jest bardzo ambitny. W rankingach zaufania wyprzedzam go o kilka punktów, jak parę lat temu wyprzedziłem go o te kilka punktów, to nie był zadowolony. Ta ambicja go ponosi, więc niech go dalej poniesie. - podsumował lider DWP.

DK, TVP