Prawo i Sprawiedliwość dostanie najwięcej mandatów do Parlamentu Europejskiego podczas najbliższych wyborów – wynika z prognozy przygotowanej przez socjologa Jarosława Flisa z UW w oparciu o sześć sondaży z ubiegłego tygodnia.
Platforma Obywatelska zdobędzie mandatów 20, Sojusz Lewicy Demokratycznej 7, Polskie Stronnictwo Ludowe 3, Europa Plus - Twój Ruch - ani jednego.
Średnie poparcie dla PiS wynosi 29 proc., dla PO - 28 proc. 10 proc. badanych chce głosować na SLD, 5 proc. - na PSL. Pozostałe ugrupowania - koalicja Europa Plus - Twój Ruch, Polska Razem Jarosława Gowina i Solidarna Polska - znalazły się pod progiem wyborczym. Prognoza przedstawiona w „Wyborczej” nie jest ostateczna, gdyż do wyborów pozostało półtora miesiąca.
Jeśli jednak wyniki takie utrzymałyby się PiS zdobędzie pięć mandatów więcej niż w poprzednich wyborach. Natomiast PO straci pięć mandatów
PO nadrabia straty do głównego rywala. Zyskała na kryzysie rosyjsko--ukraińskim, który zaskoczył PiS.
- Jak przychodzi kryzys, to wyborcy wracają pod skrzydła rządzących - tłumaczy Flis. Dodaje, że na korzyść PO działa brak w ostatnim czasie spektakularnych wpadek typu zegarki Nowaka, a od awantury na lotnisku z udziałem Jacka Protasiewicza minęło trochę czasu.
Za to PiS straciło impet. Po wygranym referendum w Elblągu, wygranych wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu czy mobilizacji zwolenników do zbierania podpisów w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz--Waltz PiS nie miało żadnego sukcesu.
Według prognozy w kilku okręgach PiS zyska drugi mandat. W Warszawie mandaty mogą zdobyć prof. Zdzisław Krasnodębski i Hanna Foltyn-Kubicka, na Śląsku - Bolesław Piecha, Jadwiga Wiśniewska, we Wrocławiu - Dawid Jackiewicz, Kazimierz Ujazdowski, na Mazowszu - Wojciech Jasiński, Małgorzata Gosiewska, w Rzeszowie - Tomasz Poręba i Alicja Zając.
Dodatkowy, czwarty mandat partia Kaczyńskiego może dostać w Krakowie - tu na wejście do europarlamentu mogą liczyć Ryszard Legutko, Andrzej Duda, Ryszard Terlecki i Beata Gosiewska.
Z kolei PO może stracić po jednym mandacie w niektórych okręgach. W Warszawie, gdzie dziś ma trzech europosłów, na mandaty mogą liczyć jedynka Danuta Hübner i dwójka Michał Boni. We Wrocławiu - Bogdan Zdrojewski i Danuta Jazłowiecka, w Katowicach - Jerzy Buzek, Krystyna Szumilas i Jan Olbrycht, w Szczecinie - Dariusz Rosati, a w Łodzi - Jacek Saryusz-Wolski.
Prognoza zakłada, że mandaty wezmą ci, którzy kandydują z pierwszych miejsc. Jednak może się zdarzyć, że ci z dalszych przeskoczą kolegów z czołówki listy. Tak może być w stolicy, gdzie na trzecim miejscu, tuż za Bonim, jest europoseł Paweł Zalewski.
Z prognozy wynika, że wyścig na lewicy wygrywa SLD. Sojusz utrzyma dzisiejszy stan posiadania - siedmiu europosłów. Mandaty mogą zdobyć Wojciech Olejniczak (Warszawa), Adam Gierek (Śląsk), Joanna Senyszyn (Kraków), Lidia Geringer de Oedenberg (Wrocław), Bogusław Liberadzki (Szczecin), Janusz Zemke (Kujawsko--Pomorskie), a z Poznania na miejsce Marka Siwca, który odszedł do Europy Plus, wejdzie Krystyna Łybacka.
Średnie poparcie dla PiS wynosi 29 proc., dla PO - 28 proc. 10 proc. badanych chce głosować na SLD, 5 proc. - na PSL. Pozostałe ugrupowania - koalicja Europa Plus - Twój Ruch, Polska Razem Jarosława Gowina i Solidarna Polska - znalazły się pod progiem wyborczym. Prognoza przedstawiona w „Wyborczej” nie jest ostateczna, gdyż do wyborów pozostało półtora miesiąca.
Jeśli jednak wyniki takie utrzymałyby się PiS zdobędzie pięć mandatów więcej niż w poprzednich wyborach. Natomiast PO straci pięć mandatów
PO nadrabia straty do głównego rywala. Zyskała na kryzysie rosyjsko--ukraińskim, który zaskoczył PiS.
- Jak przychodzi kryzys, to wyborcy wracają pod skrzydła rządzących - tłumaczy Flis. Dodaje, że na korzyść PO działa brak w ostatnim czasie spektakularnych wpadek typu zegarki Nowaka, a od awantury na lotnisku z udziałem Jacka Protasiewicza minęło trochę czasu.
Za to PiS straciło impet. Po wygranym referendum w Elblągu, wygranych wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu czy mobilizacji zwolenników do zbierania podpisów w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz--Waltz PiS nie miało żadnego sukcesu.
Według prognozy w kilku okręgach PiS zyska drugi mandat. W Warszawie mandaty mogą zdobyć prof. Zdzisław Krasnodębski i Hanna Foltyn-Kubicka, na Śląsku - Bolesław Piecha, Jadwiga Wiśniewska, we Wrocławiu - Dawid Jackiewicz, Kazimierz Ujazdowski, na Mazowszu - Wojciech Jasiński, Małgorzata Gosiewska, w Rzeszowie - Tomasz Poręba i Alicja Zając.
Dodatkowy, czwarty mandat partia Kaczyńskiego może dostać w Krakowie - tu na wejście do europarlamentu mogą liczyć Ryszard Legutko, Andrzej Duda, Ryszard Terlecki i Beata Gosiewska.
Z kolei PO może stracić po jednym mandacie w niektórych okręgach. W Warszawie, gdzie dziś ma trzech europosłów, na mandaty mogą liczyć jedynka Danuta Hübner i dwójka Michał Boni. We Wrocławiu - Bogdan Zdrojewski i Danuta Jazłowiecka, w Katowicach - Jerzy Buzek, Krystyna Szumilas i Jan Olbrycht, w Szczecinie - Dariusz Rosati, a w Łodzi - Jacek Saryusz-Wolski.
Prognoza zakłada, że mandaty wezmą ci, którzy kandydują z pierwszych miejsc. Jednak może się zdarzyć, że ci z dalszych przeskoczą kolegów z czołówki listy. Tak może być w stolicy, gdzie na trzecim miejscu, tuż za Bonim, jest europoseł Paweł Zalewski.
Z prognozy wynika, że wyścig na lewicy wygrywa SLD. Sojusz utrzyma dzisiejszy stan posiadania - siedmiu europosłów. Mandaty mogą zdobyć Wojciech Olejniczak (Warszawa), Adam Gierek (Śląsk), Joanna Senyszyn (Kraków), Lidia Geringer de Oedenberg (Wrocław), Bogusław Liberadzki (Szczecin), Janusz Zemke (Kujawsko--Pomorskie), a z Poznania na miejsce Marka Siwca, który odszedł do Europy Plus, wejdzie Krystyna Łybacka.