Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, zaprosił premiera Donalda Tuska i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza na debatę o służbie zdrowia z udziałem ekspertów. Miałaby się ona odbyć 7 kwietnia.
– Zapraszamy 7 kwietnia w samo południe premiera Donalda Tuska i ministra Bartosza Arłukowicza na debatę o służbie zdrowia. Będzie można wysłuchać argumentów obu stron. Będzie można odnieść się do faktów – zaczął Kaczyński. – 7 kwietnia to dzień zdrowia, a ta sprawa musi być podjęta w interesie Polaków – stwierdził.
Zdaniem lidera PiS „po sześciu i pół roku rządów Donalda Tuska mamy wciąż co chwilę informacje o ludziach, często, co gorsza, o dzieciach, które mogłyby żyć, a do których nie dojechała karetka albo nie przeprowadzono podstawowych badań”. – Krótko mówiąc, mamy do czynienia z licznymi drastycznymi objawami kryzysu, który kosztuje życie innych ludzi, w tym także życie dzieci – kontynuował.
Kaczyński powiedział, że „liczne, powtarzające się zapowiedzi zmian" nie poprawiają sytuacji”. Dodał też, że „około trzech miesięcy temu padła kolejna zapowiedź zmiany”, w myśl której działania „miały się skoncentrować się na kolejkach do szpitali, lekarzy specjalistów”. W ocenie Kaczyńskiego „po trzech miesiącach przedstawiono propozycję, ale to jest sfera braku powagi, żartu”.
kl, Gazeta Wyborcza
Zdaniem lidera PiS „po sześciu i pół roku rządów Donalda Tuska mamy wciąż co chwilę informacje o ludziach, często, co gorsza, o dzieciach, które mogłyby żyć, a do których nie dojechała karetka albo nie przeprowadzono podstawowych badań”. – Krótko mówiąc, mamy do czynienia z licznymi drastycznymi objawami kryzysu, który kosztuje życie innych ludzi, w tym także życie dzieci – kontynuował.
Kaczyński powiedział, że „liczne, powtarzające się zapowiedzi zmian" nie poprawiają sytuacji”. Dodał też, że „około trzech miesięcy temu padła kolejna zapowiedź zmiany”, w myśl której działania „miały się skoncentrować się na kolejkach do szpitali, lekarzy specjalistów”. W ocenie Kaczyńskiego „po trzech miesiącach przedstawiono propozycję, ale to jest sfera braku powagi, żartu”.
kl, Gazeta Wyborcza