Prokuratura wojskowa potwierdza, że 31 marca otrzymała z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP uzupełniającą ekspertyzę fizykochemiczną, dotyczącą prezydenckiego Tu-154.
Na temat konkluzji zawartych w ekspertyzie nie chce się jednak wypowiadać ani Prokuratura Generalna, ani Naczelna Prokuratura Wojskowa. – Prokuratorzy analizują ten dokument. Po tej analizie, najpóźniej w poniedziałek, powiadomią opinię publiczną o wynikach pracy biegłych – powiedział rzecznik Prokuratury Generalnej prokurator Mateusz Martyniuk.
W podobnym tonie wypowiedział się ppłk. Janusz Wójcik z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Stwierdził, że „do zasu konferencji prasowej nie będziemy wypowiadać się w tej sprawie”. – Nie będzie też żadnych komunikatów – podsumował.
Treść dokumentu znana jest bardzo wąskiej grupie ludzi. Obejmuje ona kierownictwo Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego przy Komendzie Głównej Policji oraz biegłych, którzy pracowali nad tym dokumentem.
– Jeśli podawane przez media informacje są prawdziwe, to mogę wyrazić tylko swoją satysfakcję, bo potwierdza to nasze ustalenia – powiedział Maciej Lasek, przewodniczy Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Zapewnił, że nie widział treści dokumentu.
kl, TVN 24
W podobnym tonie wypowiedział się ppłk. Janusz Wójcik z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Stwierdził, że „do zasu konferencji prasowej nie będziemy wypowiadać się w tej sprawie”. – Nie będzie też żadnych komunikatów – podsumował.
Treść dokumentu znana jest bardzo wąskiej grupie ludzi. Obejmuje ona kierownictwo Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego przy Komendzie Głównej Policji oraz biegłych, którzy pracowali nad tym dokumentem.
– Jeśli podawane przez media informacje są prawdziwe, to mogę wyrazić tylko swoją satysfakcję, bo potwierdza to nasze ustalenia – powiedział Maciej Lasek, przewodniczy Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Zapewnił, że nie widział treści dokumentu.
kl, TVN 24