Grupa rosyjskich deputowanych do Dumy Państwowej złożyła wniosek do prokuratury o uznanie rozpadu Związku Radzieckiego za niezgodne z prawem. Ponadto, zażądali ukarania „radzieckich separatystów”.
Przed sądem miałby stanąć Michaił Gorbaczow, były prezydent ZSRR. Wniosek złożyli parlamentarzyści z trzech różnych ugrupowań: rządzącej Jednej Rosji, Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej i Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji. Przedstawiciele Dumy twierdzą, że władze nieistniejącego już Związku Radzieckiego nie wzięły pod uwagę opinii obywatelki, którzy w referendum opowiedzieli się wówczas za zachowaniem integralności ZSRR.
Deputowani uważają, że skutki rozpadu ZSRR są odczuwalne do dziś, a jako przykład podają kryzys na Ukrainie. – W Kijowie giną ludzie, a winni są ci, którzy na Kremlu podjęli decyzję o rozpadzie kraju – powiedział poseł LDPR Michaił Diegtiariow. On i pozostali autorzy wniosku twierdzą, że uznanie tamtych decyzji za niezgodne z prawem pozwoli mieszkańcom byłych republik radzieckich na zorganizowanie ruchów narodowo-wyzwoleńczych.
Gorbaczow odpowiedział parlamentarzystom, że ich działania to „pełna głupota”.
kl, Polskie Radio
Deputowani uważają, że skutki rozpadu ZSRR są odczuwalne do dziś, a jako przykład podają kryzys na Ukrainie. – W Kijowie giną ludzie, a winni są ci, którzy na Kremlu podjęli decyzję o rozpadzie kraju – powiedział poseł LDPR Michaił Diegtiariow. On i pozostali autorzy wniosku twierdzą, że uznanie tamtych decyzji za niezgodne z prawem pozwoli mieszkańcom byłych republik radzieckich na zorganizowanie ruchów narodowo-wyzwoleńczych.
Gorbaczow odpowiedział parlamentarzystom, że ich działania to „pełna głupota”.
kl, Polskie Radio