Kandydatka na prezydent Ukrainy Julia Tymoszenko raczej nie spełni obietnicy zlikwidowania korupcji na Ukrainie.
Posłowie nie zgodzili się, by projekt ustawy jej autorstwa trafił do porządku obrad. To cios dla byłej premier, która uważa, że walka z korupcja powinna być priorytetem władz w Kijowie.
"Z korupcją można skończyć w ciągu trzech minut" - zapewniała Tymoszenko. Przekonywała, że projekt jej ustawy jest podobny do tych, które pomogły zwalczyć to niechlubne zjawisko m.in. w Polsce, Gruzji i Szwecji. Zakłada on m.in., że Ukraińcy mieliby prawo nagrywać rozmowy z urzędnikami. Mieliby także prawo zwracać się do sądu w razie propozycji korupcyjnej, a sędziowie byliby zobligowani do rozpatrywania spraw w krótkim czasie. Procesy w sprawach o korupcję byłyby otwarte.
Skala korupcji na Ukrainie skutecznie odstrasza m.in. zachodnich inwestorów. W rankingach dotyczących łapówkarstwa Ukraina jest stawiana w jednym szeregu z takimi państwami, jak Kamerun, Iran, czy Nigeria. 80 proc. Ukraińców jest przekonanych, że władze ich kraju nieefektywnie walczą z tym zjawiskiem. Ponad 60 proc. Ukraińców jest zdania, że najbardziej skorumpowane na Ukrainie są sądy.
Espreso TV/x-news
"Z korupcją można skończyć w ciągu trzech minut" - zapewniała Tymoszenko. Przekonywała, że projekt jej ustawy jest podobny do tych, które pomogły zwalczyć to niechlubne zjawisko m.in. w Polsce, Gruzji i Szwecji. Zakłada on m.in., że Ukraińcy mieliby prawo nagrywać rozmowy z urzędnikami. Mieliby także prawo zwracać się do sądu w razie propozycji korupcyjnej, a sędziowie byliby zobligowani do rozpatrywania spraw w krótkim czasie. Procesy w sprawach o korupcję byłyby otwarte.
Skala korupcji na Ukrainie skutecznie odstrasza m.in. zachodnich inwestorów. W rankingach dotyczących łapówkarstwa Ukraina jest stawiana w jednym szeregu z takimi państwami, jak Kamerun, Iran, czy Nigeria. 80 proc. Ukraińców jest przekonanych, że władze ich kraju nieefektywnie walczą z tym zjawiskiem. Ponad 60 proc. Ukraińców jest zdania, że najbardziej skorumpowane na Ukrainie są sądy.
Espreso TV/x-news