Według wolontariuszy ze służby medycznej Majdanu władze zaniżają liczbę zabitych podczas demonstracji przeciwko rządom Wiktora Janukowycza. Twierdzą, że podczas protestów mogło zginąć nawet 780 osób - informuje Polskie Radio.
Podczas konferencji prasowej w Kijowie wolontariuszka Anastazja Poliszczuk powiedziała, że zginęło trzysta rannych osób, które były porywane ze szpitali. - Ci ludzie są wciąż poszukiwani - podkreśliła aktywistka Majdanu - informuje Polskie Radio.
Zdaniem Anastazji Poliszczuk kolejne dwieście ofiar mogło zginąć 18 lutego w czasie pożaru domu związków zawodowych w centrum Kijowa. - Tam było dwustu rannych, którzy nie mogli samodzielnie się poruszać, z poważnymi ranami głowy - twierdzi wolontariuszka.
Według nowych ukraińskich władz w czasie protestów na Majdanie zginęło 105 osób.
Polskie Radio, tk
Zdaniem Anastazji Poliszczuk kolejne dwieście ofiar mogło zginąć 18 lutego w czasie pożaru domu związków zawodowych w centrum Kijowa. - Tam było dwustu rannych, którzy nie mogli samodzielnie się poruszać, z poważnymi ranami głowy - twierdzi wolontariuszka.
Według nowych ukraińskich władz w czasie protestów na Majdanie zginęło 105 osób.
Polskie Radio, tk