Jerzy Janowicz w reklamie przeprasza za swoje kontrowersyjne zachowanie. "Przepraszam za moje wtopy, już biorę się do roboty (...) zapraszam do mojej szopy" - śpiewa.
– Jesteśmy krajem, który nie ma jakiejkolwiek perspektywy w sporcie, biznesie, życiu prywatnym. Nie ma perspektywy dla nikogo. Trenujemy gdzieś po szopach - nie tylko w tenisie. Zbigniew Bródka musi trenować za granicą. Dlaczego macie takie oczekiwania wobec nas? Może sami wyjdźcie najpierw na kort, przepracujcie całe życie na korcie, a dopiero potem miejcie oczekiwania? – tak zareagował Jerzy Janowicz po porażce z Marinem Cilicem.
Janowicz zirytował się przede wszystkim na dziennikarzy. – To już mnie śmieszy! Każdy ma jakieś oczekiwania. Przeżyjcie to, co przeżywają sportowcy. Nie ma żadnej pomocy - w żadnym sporcie, w żadnym zawodzie! Każdy musi orać, żeby coś osiągnąć. Kim jesteście, że macie oczekiwania? Oczekiwania może mieć mój trener, mama, tata, a nie wy! Siedzicie i krytykujecie nas non stop. Po tym macie oczekiwania? - pytał dziennikarzy. Śmiecia i zero można stworzyć przez jeden mecz w naszym kraju. Tak to wygląda! – dodał.
Janowicz zirytował się przede wszystkim na dziennikarzy. – To już mnie śmieszy! Każdy ma jakieś oczekiwania. Przeżyjcie to, co przeżywają sportowcy. Nie ma żadnej pomocy - w żadnym sporcie, w żadnym zawodzie! Każdy musi orać, żeby coś osiągnąć. Kim jesteście, że macie oczekiwania? Oczekiwania może mieć mój trener, mama, tata, a nie wy! Siedzicie i krytykujecie nas non stop. Po tym macie oczekiwania? - pytał dziennikarzy. Śmiecia i zero można stworzyć przez jeden mecz w naszym kraju. Tak to wygląda! – dodał.