Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Władimirowicz Putin w rozmowie z rosyjską państwową telewizja powiedział, ze nie widzi przeszkód, aby doszło do "normalizacji stosunków oraz współpracy Rosji z Zachodem”. Włodarz Kremla podkreślił jednak, że decyzja leży obecnie po stronie Zachodu.
Putin nie zgadzał się w rozmowie na jakąkolwiek krytykę rosyjskiej agresji na Krym, którą nazywał "operacją” i podkreślił, że będzie przyznawał medale rosyjskim żołnierzom za udział w działaniach.
Prezydent Rosji odrzucił także możliwość sfałszowania wyników referendum na Krymie oraz porównanie działań władz Ukrainy na wschodzie kraju do działań Rosji w Czeczenii. Tłumaczył, że nie ma równości pomiędzy sytuację jaką jest przeciw uzbrojonym separatystom prorosyjskim, a wysłaniem wojska do zwalczania separatystów czeczeńskich.
- Wtedy mieliśmy do czynienia z dobrze zorganizowanymi i przygotowanymi grupami, które były zaopatrywane i uzbrajane z zagranicy. To duża różnica - stwierdził Putin. Twierdzenia Kijowa i Zachodu o tym, że separatyści na wschodzie Ukrainy są organizowani i wspierani przez Rosjan już wcześniej odrzucił jako bezpodstawne.
Putinowi spodobał się także wybór Jensa Stolenberga na przyszłego sekretarza generalnego NATO.
Russia Today, ml
Prezydent Rosji odrzucił także możliwość sfałszowania wyników referendum na Krymie oraz porównanie działań władz Ukrainy na wschodzie kraju do działań Rosji w Czeczenii. Tłumaczył, że nie ma równości pomiędzy sytuację jaką jest przeciw uzbrojonym separatystom prorosyjskim, a wysłaniem wojska do zwalczania separatystów czeczeńskich.
- Wtedy mieliśmy do czynienia z dobrze zorganizowanymi i przygotowanymi grupami, które były zaopatrywane i uzbrajane z zagranicy. To duża różnica - stwierdził Putin. Twierdzenia Kijowa i Zachodu o tym, że separatyści na wschodzie Ukrainy są organizowani i wspierani przez Rosjan już wcześniej odrzucił jako bezpodstawne.
Putinowi spodobał się także wybór Jensa Stolenberga na przyszłego sekretarza generalnego NATO.
Russia Today, ml