Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk udowadnia, że obca jest mu skłonność do przepychu. Zorganizował wycieczkę po własnym mieszkaniu w Kijowie, gdzie przeprowadził się z domu w podkijowskich Nowych Petriwciach. - Chciałem zaoszczędzić czas na dojazd do pracy - mówił dziennikarzom premier.
Jaceniuk, w porównaniu z innymi politykami na Ukrainie, mieszka skromnie.
W toalecie dziennikarze nie zobaczyli złotego sedesu (z jego posiadania słynął obalony prezydent Wiktor Janukowycz), meble w pokojach i kuchni nie były zbyt drogie. Jaceniuk pokazał gościom pokoje córek i sypialnię, pochwalił się akwarium i fortepianem. Na lodówce miał rozwieszone białe koszule i niebiesko-żółte wstążki, symbole Majdanu.
- Z tym są związane moje najlepsze wspomnienia - przekonywał.
STORYFUL/x-news
W toalecie dziennikarze nie zobaczyli złotego sedesu (z jego posiadania słynął obalony prezydent Wiktor Janukowycz), meble w pokojach i kuchni nie były zbyt drogie. Jaceniuk pokazał gościom pokoje córek i sypialnię, pochwalił się akwarium i fortepianem. Na lodówce miał rozwieszone białe koszule i niebiesko-żółte wstążki, symbole Majdanu.
- Z tym są związane moje najlepsze wspomnienia - przekonywał.
STORYFUL/x-news