Paweł Kowal, eurodeputowany Polski Razem Jarosława Gowina w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24 powiedział, że zachodnie państwa popełniają ws. Ukrainy "błąd za błędem".
-Rosja musi być traktowana na arenie międzynarodowej jako państwo agresor, który okupuje część innego państwa, bo tak to wygląda od strony prawnej . Po drugie - jako państwo, które zgłasza pretensje terytorialne do innego państwa. Jeżeli nie powiemy sobie jak jest naprawdę, nie zrobimy dziś z Rosją niczego - stwierdził Kowal.
Dodał, że zachodni przywódcy popełniają ws. Ukrainy błąd za błędem. - Zapłacimy za to wszyscy bardzo dużo, idzie czas trudniejszy niż się wydaje - ostrzegał Kowal.
Kowal dodał, że Polska "powinna bić na alarm", gdyż "jeśli będzie się zgadzać na to, aby o Ukrainie decydowano ponad jej głową, to następni będziemy my, Litwa, Łotwa, Estonia", a "wtedy będzie już za późno".
Eurodeputowany skrytykował też premiera Donalda Tuska, który wjechał do Brukseli, Paryża i Berlina, aby rozmawiać z unijnymi przywódcami ws. unii energetycznej. W opinii Kowala, to element kampanii wyborczej do PE. - To brak refleksji nad funkcją premiera w czasach, o których premier sam mówi, czyli że będzie gorzej - powiedział Kowal. - Apelowałbym do premiera, aby postępował tak, jakby był mu obojętny wynik Platformy do PE, a istotne byłoby to jaka będzie Polska za dwa, trzy lata - dodał.
TVN24.pl, ml
Dodał, że zachodni przywódcy popełniają ws. Ukrainy błąd za błędem. - Zapłacimy za to wszyscy bardzo dużo, idzie czas trudniejszy niż się wydaje - ostrzegał Kowal.
Kowal dodał, że Polska "powinna bić na alarm", gdyż "jeśli będzie się zgadzać na to, aby o Ukrainie decydowano ponad jej głową, to następni będziemy my, Litwa, Łotwa, Estonia", a "wtedy będzie już za późno".
Eurodeputowany skrytykował też premiera Donalda Tuska, który wjechał do Brukseli, Paryża i Berlina, aby rozmawiać z unijnymi przywódcami ws. unii energetycznej. W opinii Kowala, to element kampanii wyborczej do PE. - To brak refleksji nad funkcją premiera w czasach, o których premier sam mówi, czyli że będzie gorzej - powiedział Kowal. - Apelowałbym do premiera, aby postępował tak, jakby był mu obojętny wynik Platformy do PE, a istotne byłoby to jaka będzie Polska za dwa, trzy lata - dodał.
TVN24.pl, ml