Biuro Ochrony Rządu zdecydowało o przeprowadzeni kontroli pod kątem wykrycia ewentualnych nieprawidłowości w związku z publikacją jednego z tabloidów dot. dostawy pizzy przez oficerów BOR ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu.
Rzecznik BOR mjr Dariusz Aleksandrowicz poinformował o sprawie media, jednak nie chciał wdawać się w szczegóły tej sprawy ani mówić o konsekwencjach.
6 maja "Fakt" opublikował zdjęcia, na których widać jak oficerowie BOR przekazują ministrowi spraw zagranicznych pudełko z pizzą z jednej z okolicznych pizzerii.
Premier Donald Tusk, pytany na konferencji prasowej, podkreślał, że nie zna sprawy.
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła we wtorek na konferencji prasowej, że jedzenie było dla BOR-owców, a nie dla ministra. Jak tłumaczyła, szef dyplomacji ma całodobową ochronę, a karton z pizzą przywieźli dla siebie funkcjonariusze przychodzący na nową zmianę. Sikorski pisząc na Twitterze o publikacji "Faktu" stwierdził: "Jadąc do mnie odebrali po drodze. Skandal".
Polskie Radio, ml
6 maja "Fakt" opublikował zdjęcia, na których widać jak oficerowie BOR przekazują ministrowi spraw zagranicznych pudełko z pizzą z jednej z okolicznych pizzerii.
Premier Donald Tusk, pytany na konferencji prasowej, podkreślał, że nie zna sprawy.
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła we wtorek na konferencji prasowej, że jedzenie było dla BOR-owców, a nie dla ministra. Jak tłumaczyła, szef dyplomacji ma całodobową ochronę, a karton z pizzą przywieźli dla siebie funkcjonariusze przychodzący na nową zmianę. Sikorski pisząc na Twitterze o publikacji "Faktu" stwierdził: "Jadąc do mnie odebrali po drodze. Skandal".
Polskie Radio, ml