Rosja nie dla Czeczenów

Rosja nie dla Czeczenów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władze rosyjskie dopuszczają się masowych prześladowań Czeczenów, mieszkających poza terenem swojej republiki - wynika z raportu opublikowanego przez rosyjskich obrońców praw człowieka.
"Raport o warunkach życia w Rosji mieszkańców Czeczenii zmuszonych do opuszczenia jej terytorium" obejmuje okres od czerwca 2002 do maja 2003 roku. Wydały go wspólnie grupa "Memoriał", komitet "Współpraca Obywatelska" i pomagająca imigrantom sieć "Migracja i Prawo".

Według autorów dokumentu, Czeczeni są ofiarami stałych najść milicyjnych, odmawia się im wydawania paszportów, meldunku, bez powodu zwalnia z pracy. Milicja nie tylko nie chroni przybyszów z kaukaskiej republiki przed rasistowskimi atakami, lecz sama często fabrykuje przeciwko nim sprawy karne.

Głównym narzędziem prześladowań jest istniejący w Rosji system meldunkowy; starającym się zalegalizować swój pobyt Czeczenom z reguły się tego odmawia. Urzędnicy - według raportu - najczęściej radzą im, żeby się "zabierali z powrotem do Czeczenii". Ofiary tego bezprawia są później narażone na stałe kontrole milicji, która zatrzymuje osoby o  śniadej skórze pewna, że będzie w stanie pobrać od nich karę administracyjną lub zwykłą łapówkę za brak meldunku.

Obrońcy praw człowieka twierdzą także, że milicja wymusza na pracodawcach, by zwalniali czeczeńskich pracowników, na właścicielach mieszkań, by wypowiadali z nimi umowy, a na dyrektorach szkół, by informowali o "uczniach nie mających meldunku". Sytuacja pod tym względem pogorszyła się jeszcze dla czeczeńskich uchodźców po październikowym zamachu w teatrze na Dubrowce, gdzie czeczeńskie komando przetrzymywało przez 57 godzin ponad 800 widzów.

Jak co roku sporą część raportu zajmują przykłady fabrykowania spraw karnych - podrzucania broni lub narkotyków albo wymuszania zeznań, np. przyznania się do udziału w zamachach terrorystycznych.

Obrońcy praw człowieka zwracają uwagę na zagrożenie, które stwarza - w ich ocenie - wymiana dowodów osobistych. Wszystkie stare dokumenty stracą ważność do 1 stycznia 2004 roku, a nowe otrzymać można tylko w miejscu zameldowania.

Rezultatem - zdaniem twórców raportu - będą setki tysięcy Czeczenów pozbawionych jakiegokolwiek dowodu tożsamości, narażonych na samowolę milicji i w praktyce pozbawionych świadczeń ze strony państwa.

"U nas dużo mówi się o czeczeńskim separatyzmie, tymczasem to Rosja odseparowała się od Czeczenii i nie uważa mieszkańców republiki za swoich obywateli" - powiedziała na prezentacji raportu szefowa "Migracji i Prawa" Swietłana Gannuszkina.

em, pap