Jak podaje agencja lotnicza Altair, nieoficjalne informacje mówią o wycofaniu się Izraela z przetargu na system obrony powietrznej. Te same źródła twierdzą jednak, że w przypadku, gdyby to amerykańska firma zwyciężyła, Izrael miałby działać jako podwykonawca.
Informacje podał Reuters, uzasadniając, że powodem mają być "naciski Waszyngtonu". System o nazwie "David's Sling" posiada lwią część podzespołów i technologii, które stworzone zostały przez Amerykanów i zasoby te mogą zostać objęte "embargiem wywozowym". W takim wypadku, Izrael chciałby pełnić rolę poddostawcy, tak jak było z maszynami F-16.
Ani przedstawiciele rządów obu krajów, ani producenci nie komentowali tych doniesień.
Prócz Izraela, w walce o kontrakt wezmą udział konsorcjum MEADS (złożone z amerykańskiego Lockheed Martin oraz niemieckiego i włoskiego MBDA), Raytheon, oferujący Polsce zestaw przeciwlotniczy typu Patriot i związek spółek, którym przewodzi PHO.
DK, Altair.com.pl
Ani przedstawiciele rządów obu krajów, ani producenci nie komentowali tych doniesień.
Prócz Izraela, w walce o kontrakt wezmą udział konsorcjum MEADS (złożone z amerykańskiego Lockheed Martin oraz niemieckiego i włoskiego MBDA), Raytheon, oferujący Polsce zestaw przeciwlotniczy typu Patriot i związek spółek, którym przewodzi PHO.
DK, Altair.com.pl