- Trzeba cały czas stymulować naszych ludzi do większej mobilizacji. Grzegorz Schetyna musi stymulować ludzi. Przegrana PO byłaby przykrym doświadczeniem. Po przegranej ciężko byłoby wrócić na prowadzenie - mówił w RMF24 o najbliższych wyborach szef klubu PO Rafał Grupiński.
- Nie uważam, żebyśmy tracili impet. Jesteśmy w tej chwili w trakcie kampanii bardzo aktywni. Przede wszystkim spotykamy się z ludźmi. - Mówił Grupiński, dowodząc, że kampania PO cały czas działa na najwyższych obrotach. Szef klubu odniósł się również do zarzutów, jakoby Platforma "jechała na ukraińskim paliwie", wykorzystując kryzys do własnej kampanii. - Oczywiście hasłem naszej kampanii jest bezpieczeństwo Polski, trzeba o tym pamiętać, że tu kontekst ukraiński jest ważny, natomiast nie na tym opiera się kampania. Kampania opiera się na naszych ludziach, takich jak Jerzy Buzek czy Jacek Saryusz-Wolski, którzy są tymi europosłami, tymi kandydatami, którzy najlepiej Polskę będą reprezentować w Brukseli. - Według Grupińskiego "to jest najważniejsze".
- Każda kampania wymaga większej mobilizacji, większej aktywności. My w Wielkopolsce np. zrobiliśmy taką akcję 150 tysięcy wizyt u Wielkopolan w domach z ankietami w sprawach najbardziej potrzebnych dla nich w ramach nadchodzącej perspektywy finansowej. Otrzymaliśmy 30 tysięcy wypełnionych ankiet, gdzie nie trzeba było zaznaczyć a, b, c, tylko trzeba było napisać po prostu wszystkie rzeczy od siebie. Rzeczywiście 30 tysięcy ankiet zwrotu pokazuje jaką skalę kampanii prowadzimy w terenie, więc ona jest żywa. Nie jest senna. - stwierdził Grupiński, odnosząc się do słów Grzegorza Schetyny, który mówił, że "Platformie brakuje sił i motywacji".
- Mamy wolę walki. Jesteśmy zdeterminowani na ostatniej prostej i jestem przekonany, że wygramy te wybory. - Uważa szef PO.
Grupiński rozważał również, co by się stało, gdyby Platforma jednak przegrała. - Byłoby to oczywiście przykre doświadczenie, gdybyśmy mieli przegrać nawet o włos. Natomiast ja jestem przekonany, że wygramy i że jednak Polacy nie powierzą naszego losu europejskiego w ręce PiS-u, bo nie byłoby to dobre, mówiąc delikatnie. - Podkreślił poseł.
RMF24
- Każda kampania wymaga większej mobilizacji, większej aktywności. My w Wielkopolsce np. zrobiliśmy taką akcję 150 tysięcy wizyt u Wielkopolan w domach z ankietami w sprawach najbardziej potrzebnych dla nich w ramach nadchodzącej perspektywy finansowej. Otrzymaliśmy 30 tysięcy wypełnionych ankiet, gdzie nie trzeba było zaznaczyć a, b, c, tylko trzeba było napisać po prostu wszystkie rzeczy od siebie. Rzeczywiście 30 tysięcy ankiet zwrotu pokazuje jaką skalę kampanii prowadzimy w terenie, więc ona jest żywa. Nie jest senna. - stwierdził Grupiński, odnosząc się do słów Grzegorza Schetyny, który mówił, że "Platformie brakuje sił i motywacji".
- Mamy wolę walki. Jesteśmy zdeterminowani na ostatniej prostej i jestem przekonany, że wygramy te wybory. - Uważa szef PO.
Grupiński rozważał również, co by się stało, gdyby Platforma jednak przegrała. - Byłoby to oczywiście przykre doświadczenie, gdybyśmy mieli przegrać nawet o włos. Natomiast ja jestem przekonany, że wygramy i że jednak Polacy nie powierzą naszego losu europejskiego w ręce PiS-u, bo nie byłoby to dobre, mówiąc delikatnie. - Podkreślił poseł.
RMF24