Kanclerz Niemiec już ni jest przeciwna zbrojeniu Rosji. Angela Merkel stanęła w obronie rządu Francji, który chce dostarczyć Rosji nowoczesne ofensywne okręty Mistral. Moskwa rozważa ich ulokowania na okupowanym Krymie - pisze "Gazeta Wyborcza".
Kanclerz Niemiec powiedziała, że Francja mogłaby wstrzymać dostawy okrętów Mistral tylko jeśli, Unia Europejska wprowadzi wobec Rosji trzecią fazę sankcji, które na razie nie są planowane. Bowiem Rosja nie zablokowała wyborów prezydenckich przeprowadzonych na Ukrainie pod koniec maja. Merkel uprzedziła jednak, że Unia rozważy wprowadzenie trzecią fazę sankcji, jeśli Rosja będzie bardziej niż dotąd destabilizować sytuację na Ukrainie - napisał w czwartek unijny magazyn "EUobserver".
Poparcie Merkel ma wielkie znaczenie dla Francji, która nie chce zrezygnować z kontraktu na dostawy dla rosyjskiej floty dwóch okrętów klasy Mistral - najnowocześniejszej broni ofensywnej, jaką kiedykolwiek sprzeda Rosji państwo należące do NATO - pisze "Gazeta Wyborcza".
Szykowane dla Rosji okręty będą miały nowocześniejsze amfibie do przewozu jednostek szturmowych niż Mistrale pływające pod flagą Francji.
Kontrakt o wartości 1,2 mld euro na dostawę dwóch Mistrali dla Rosji - z opcją na budowę dwóch kolejnych w rosyjskich stoczniach - podpisał były prawicowy prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Ale jego obecny socjalistyczny następca Francois Hollande wspiera realizację tej umowy - mimo krytyki, jaką budzi zbrojenie Rosji po inwazji na Ukrainę.
"Gazeta Wyborcza"
Poparcie Merkel ma wielkie znaczenie dla Francji, która nie chce zrezygnować z kontraktu na dostawy dla rosyjskiej floty dwóch okrętów klasy Mistral - najnowocześniejszej broni ofensywnej, jaką kiedykolwiek sprzeda Rosji państwo należące do NATO - pisze "Gazeta Wyborcza".
Szykowane dla Rosji okręty będą miały nowocześniejsze amfibie do przewozu jednostek szturmowych niż Mistrale pływające pod flagą Francji.
Kontrakt o wartości 1,2 mld euro na dostawę dwóch Mistrali dla Rosji - z opcją na budowę dwóch kolejnych w rosyjskich stoczniach - podpisał były prawicowy prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Ale jego obecny socjalistyczny następca Francois Hollande wspiera realizację tej umowy - mimo krytyki, jaką budzi zbrojenie Rosji po inwazji na Ukrainę.
"Gazeta Wyborcza"