Premier Donald Tusk podczas dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się do postępowania, które wszczęła prokuratura apelacyjna w związku z niebezpieczną jazdą ulicami Warszawy, o którą podejrzewany jest Robert N.
Tusk zauważył, że „tak jak nie rozumiał decyzji prokuratora, który nie dostrzega niczego sprzecznego z prawem w zachowaniu tego pirata drogowego, tak docenił szybką reakcję prokuratury apelacyjnej”. – Po to jest w prokuraturze taka hierarchia - mamy m.in. prokuraturę apelacyjną, w ostateczności prokuratora generalnego, aby naprawiać błędy czy korygować pewne zachowania prokuratorów na niższych szczeblach – zaczął.
– Dobrze, że prokuratura uznała to zachowanie za wystarczająco niebezpieczne i niezgodne z prawem, żeby wszcząć postępowanie – kontynuował premier. – Jeśli ktoś jedzie 200 km/h przez środek miasta to popełnia przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu drogowemu. Widać wyraźnie, że to jest pasja tego furiata drogowego. Mamy do czynienia z takim typem zachowań. – dodał.
Zdaniem szefa rządu należy „jakoś umówić się społecznie i to musi dotrzeć do prokuratury, że pewien typ zachowań, który parę lat temu wydawał się wybrykiem, będzie traktowany jako przestępstwo”.
TVN 24
– Dobrze, że prokuratura uznała to zachowanie za wystarczająco niebezpieczne i niezgodne z prawem, żeby wszcząć postępowanie – kontynuował premier. – Jeśli ktoś jedzie 200 km/h przez środek miasta to popełnia przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu drogowemu. Widać wyraźnie, że to jest pasja tego furiata drogowego. Mamy do czynienia z takim typem zachowań. – dodał.
Zdaniem szefa rządu należy „jakoś umówić się społecznie i to musi dotrzeć do prokuratury, że pewien typ zachowań, który parę lat temu wydawał się wybrykiem, będzie traktowany jako przestępstwo”.
TVN 24