Szef klubu PO grozi posłom, którzy obronili Kamińskiego. Nie dostną miejsc na listach?

Szef klubu PO grozi posłom, którzy obronili Kamińskiego. Nie dostną miejsc na listach?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rafał Grupiński (fot. materiały prasowe PO) 
Szef klubu PO Rafał Grupiński zauważył w programie "Jeden na jeden” na antenie TVN24, że w partii są osoby, które sympatyzują z Mariuszem Kamińskim i Antonim Macierewiczem. Wnioski takie wyciąga z ostatnich głosowań, w których niektórzy posłowie PO chronili immunitet Kamińskiego, a wcześniej również Macierewicza
- To jest dziwne, ale taki jest fakt – powiedział – Nie nazwałbym tego skrzydłem PiS-owskim, ale te głosowania są dziwne i nie do zaakceptowania – dodał.

W klubie PO, ze względu na konstytucyjne umocowanie immunitetu, w głosowaniu nad jego uchyleniem nie ma dyscypliny. Grupiński uważa natomiast, że osoby broniące immunitetu Kaminśkiego powinni przeprosić swoich wyborców - Powiedzieć: zawiedliśmy, wielu z nas dało się przekonać grafomańskiej opowieści pana Kamińskiego – zaznaczył. Uznał też za niestosowne argumenty wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka, że przed głosowaniem władze klubu powinny rozsyłać smsy posłom z instrukcjami jak mają się zachować. Dodał, że broniący immunitetu Kamińskiego powinny ponieść konsekwencje polityczne i zdecydują o nich władze partii – Mamy rok do wyborów parlamentarnych, jest więc rok na zmianę zachowania części posłów, którzy parokrotnie nas zawiedli. Chodzi o tzw. skrzydło konserwatywne, to wymaga pogłębionej dyskusji – dodał.

W sprawie swojej ewentualnej dymisji Grupiński powiedział, że nie czuje się odpowiedzialny za osoby, które chroniły immunitet Kamińskiego – To nie kwestia niewiedzy, zagubienia, tylko ich decyzja polityczna – powiedział.

tvn24