Jak podaje portal "The Wire", brytyjski MSW stwierdza, iż władze mogą inwigilować portale społecznościowe typu Facebook czy Twitter, ponieważ... ich właścicielami są zagraniczne firmy, więc w świetle prawa nie służą one "komunikacji wewnątrz kraju".
Autorem oświadczenia z uzasadnieniem jest sam dyrektor generalny biura MSW ds. bezpieczeństwa i walki z terroryzmem Charles Farr. Trafiło ono do Inwestigatory Powers Tribunal - IPT, badającego skargi dotyczące działalności tajnych służb.
To działania zmusiły Farra organizacje broniące praw do prywatności i anonimowości w internecie, takie jak: Amnesty International, Liberty czy Privacy International. To pierwsze tego typu jawnie opublikowane uzasadnienie.
Rozróżnienie między komunikacją krajową a zagraniczną jest zasadnicze, ponieważ inwigilowanie komunikacji zagranicznej jest pozbawione większych obostrzeń, w przeciwieństwie do komunikacji krajowej właśnie.
"Traktując informacje gromadzone i transmitowane przez portale społecznościowe i sieciową wyszukiwarkę jako "zewnętrzne" Farr wyjawił podstawy prawne, w oparciu o które służby śledzą aktywność milionów Brytyjczyków" - napisał w środę dziennik "The Times".
Zastępca dyrektora w organizacji Privacy International Eric King uważa, że rozróżnienie między komunikacją "wewnętrzną" i "zewnętrzną" jest anachroniczne i nie ma dziś żadnego znaczenia.
The Wire, Guardian, Privacy International
To działania zmusiły Farra organizacje broniące praw do prywatności i anonimowości w internecie, takie jak: Amnesty International, Liberty czy Privacy International. To pierwsze tego typu jawnie opublikowane uzasadnienie.
Rozróżnienie między komunikacją krajową a zagraniczną jest zasadnicze, ponieważ inwigilowanie komunikacji zagranicznej jest pozbawione większych obostrzeń, w przeciwieństwie do komunikacji krajowej właśnie.
"Traktując informacje gromadzone i transmitowane przez portale społecznościowe i sieciową wyszukiwarkę jako "zewnętrzne" Farr wyjawił podstawy prawne, w oparciu o które służby śledzą aktywność milionów Brytyjczyków" - napisał w środę dziennik "The Times".
Zastępca dyrektora w organizacji Privacy International Eric King uważa, że rozróżnienie między komunikacją "wewnętrzną" i "zewnętrzną" jest anachroniczne i nie ma dziś żadnego znaczenia.
The Wire, Guardian, Privacy International