W amerykańskim ośrodku badań nad chorobami zakaźnymi w Atlancie (CDC) 86 naukowców zostało narażonych na kontakt z wąglikiem - podaje USA Today.
Naukowcy z CDC badają najniebezpieczniejsze patogeny znane ludzkości. Teraz w laboratoriach w wyniku naruszeń procedur doszło do kontaktu kilkudziesięciu naukowców z żywą bakterią wąglika.
- To nie jest pojedynczy incydent, a raczej stałe działania naruszające bezpieczeństwo - powiedział Richard Ebright, ekspert zajmujący się biobezpieczeństwem na uniwersytecie Rutgers.
Agencja poinformowała, że fakt kontaktu pracowników z wirusem wąglika odnotowano 13 czerwca, tydzień temu. Okazało się, że w próbkach wąglika nie przeprowadzono odpowiednio procedury dezaktywacji wirusa. Próbki te zostały przetransportowane do innych laboratoriów w obrębie CDC. Pracownicy mieli zajmować się nimi bez odpowiednich ubrań ochronnych i bez zachowania zasad bezpieczeństwa.
Agencja podaje, że jak dotąd żadne z pracowników nie ma objawów zakażenia wąglikiem. Dostarczono im już antybiotyki.
usatoday.com
- To nie jest pojedynczy incydent, a raczej stałe działania naruszające bezpieczeństwo - powiedział Richard Ebright, ekspert zajmujący się biobezpieczeństwem na uniwersytecie Rutgers.
Agencja poinformowała, że fakt kontaktu pracowników z wirusem wąglika odnotowano 13 czerwca, tydzień temu. Okazało się, że w próbkach wąglika nie przeprowadzono odpowiednio procedury dezaktywacji wirusa. Próbki te zostały przetransportowane do innych laboratoriów w obrębie CDC. Pracownicy mieli zajmować się nimi bez odpowiednich ubrań ochronnych i bez zachowania zasad bezpieczeństwa.
Agencja podaje, że jak dotąd żadne z pracowników nie ma objawów zakażenia wąglikiem. Dostarczono im już antybiotyki.
usatoday.com