Miała wypłacić im 10 tys. Pracownica banku zareagowała

Miała wypłacić im 10 tys. Pracownica banku zareagowała

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chcieli wyłudzić 10 tys. zł (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Jak podaje TVN24, dzięki czujności jeden z pracownic banku udało się zapobiec oszukaniu 62-latki, która chciała wypłacić z konta 10 tys. złotych i przekazać je... dwóm obcym mężczyznom.
Podając się za policjantów mężczyźni zażądali, aby kobieta wypłaciła z banku pieniądze celem porównania ich z banknotami, które rzekomo wcześniej "zabezpieczyli".

- Do drzwi mieszkania 62-latki, zadzwonili dwaj mężczyźni, którzy podali się za funkcjonariuszy policji. Kobieta wpuściła ich do środka – mówił prokurator Kopania. Mężczyźni oświadczyli, że jedna z sąsiadek zgłaszała kradzież, a oni zatrzymali sprawcę i są na tropie drugiego. - Wtedy oszust oświadczył, że przy jednym z zatrzymanych zabezpieczył wraz z kolegą pieniądze i chce porównać je z tymi, które posiada kobieta. Pokrzywdzona oświadczyła, że pieniądze posiada na koncie bankowym – tłumaczy prokurator i dodaje, że fałszywi policjanci nakłonili ją do wypłaty z konta 10 tysięcy zł.

- Podwieźli kobietę pod siedzibę banku swoim samochodem i zaparkowali go w pobliżu – mówi Kopania. Kiedy starsza kobieta zaczęła tłumaczyć kasjerce, dlaczego potrzebuje tak dużej kwoty, pracownica banku wezwała policję.

- Skierowany na miejsce patrol, po nawiązaniu kontaktu z pracownikami banku oraz z pokrzywdzoną, dokonał zatrzymania podejrzanych – informuje podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP w Łodzi.

Podejrzani to mieszkańcy Żyrardowa w wieku 24 i 27 lat.

Wcześniej wspomniany duet bywał w Łodzi, oferując montaż drzwi. 24-latek wykonywał taką usługę u starszej kobiety, potem nawiedzał ją jeszcze dwukrotnie - raz wyłudzając 100 złotych zaliczki, przy okazji kradnąc 1900 zł, a później, ze wspólnikiem, udając policjanta. - Obaj usłyszeli zarzuty usiłowania oszustwa, za które grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Byli wcześniej notowani za konflikty z prawem – mówi policjantka. Dodatkowo, młodszy mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży.

- Apelujemy zwłaszcza do osób starszych, mieszkających samotnie, aby nie wpuszczały do domów nieznajomych. Przy jakichkolwiek kontrolach np. z administracji poprośmy o obecność w mieszkaniu zaufanego sąsiada czy też kogoś z rodziny – apeluje Kącka.

TVN24