"To oczywiście byłaby najkorzystniejsza droga działania"- ocenił na zorganizowanej w Waszyngtonie przez wydawnictwo King Publishing Group konferencji poświęconej odbudowie Iraku.
"Nie sądzę jednak, by ktoś mógł wykluczyć tego rodzaju chirurgiczne uderzenie, jak to które oglądaliśmy w 1981 roku" - powiedział Perle, nawiązując do niespodziewanego izraelskiego ataku z powietrza, który 7 czerwca 1981 r. zniszczył iracki reaktor atomowy Osirak niedaleko Bagdadu.
"Powinniśmy zawsze być przygotowani na samodzielne działanie, gdy będzie trzeba" - podkreślił.
Yongbyon, gdzie znajduje się reaktor atomowy i zakład przerobu plutonu, położone jest w odległości ok. 60 km od stolicy Korei Północnej Phenianu.
Prezydent USA George W.Bush, zarysowując swą nową politykę globalną wkrótce po objęciu rządów, nazwał Koreę Północną częścią "osi zła", wraz z Iranem oraz Irakiem, i zażądał od Phenianu rezygnacji z programu nuklearnego.
W poniedziałek Korea Północna ogłosiła, że potrzebuje broni jądrowej, by móc ograniczyć potężne, kosztowne zbrojenia konwencjonalne i przeznaczyć fundusze na cele gospodarcze.
"Sądzę, że musimy założyć, iż jeśli mają oni broń jądrową i jeśli Al-Kaida będzie chciała kupić broń jądrową, to taki kontrakt może dojść do skutku"- powiedział Perl, który był wiceministrem obrony USA za czasów prezydenta Ronalda Reagana.
em, pap