Dwugodzinnemu spotkaniu przy obiedzie w Paryżu towarzyszyła - jak określił Blair - "wspaniała i konstruktywna dyskusja". Świadczy to o zmianie klimatu we wzajemnych stosunkach, bowiem w poprzednich miesiącach nastąpiło ich ostre pogorszenie, w związku z odmiennym podejściem do kwestii irackiej.
"Bez względu na to, jakie istniały różnice w kwestii Iraku, (...) jest sprawą zasadniczej wagi dla przyszłości obu naszych krajów i Europy, by Wielka Brytania i Francja blisko współpracowały" - powiedział Blair pod spotkaniu.
"To co skupia nas i jednoczy jest znacznie ważniejsze niż to co może nas dzielić od czasu do czasu" - podkreślił.
Stosunki między obydwoma krajami zaogniły się w sposób najdotkliwszy od lat, gdy Chirac zagroził zablokowaniem w ONZ rezolucji popierającej inwazję na Irak przeprowadzaną pod przywództwem Stanów Zjednoczonych, z udziałem Wielkiej Brytanii jako najbliższego sojusznika.
Chirac po środowym spotkaniu położył akcent na zbieżne podejście obu krajów do opracowywanego przez Konwent Europejski projektu konstytucji UE.
"W.Brytania i Francja (...) będą niewątpliwie miały wspólne stanowisko w sprawie konwentu oraz instytucji (europejskich), a w każdym razie (ich stanowiska będą) bardzo bliskie" - ocenił.