Łazarenko, który był szefem rządu ukraińskiego w latach 1996-97, jest oskarżony "o wypranie" w amerykańskich instytucjach finansowych 114 mln dolarów.
Jak wyjaśniła adwokat byłego premiera Maryna Dołhopoła, sąd przyznał też Łazarence prawo do zapoznawania się z relacjami przesłuchiwanych obecnie świadków za pomocą środków technicznych. W tym celu wybrano dla niego specjalne pomieszczenie poza gmachem więzienia w San Francisco, w którym spędził ostatnie lata.
W drugiej połowie maja do Kijowa przybyła grupa przedstawicieli amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości i adwokatów Łazarenki z zamiarem przesłuchania świadków, w tym m.in. prezydenta Leonida Kuczmy, byłych premierów Jewhena Marczuka i Walerija Pustowojtenki oraz byłej wicepremier i byłej współpracownicy Łazarenki, Julii Tymoszenko. W sumie na liście znajduje się 30 osób. Prezydent Kuczma, którego chcą przesłuchać adwokaci byłego premiera, prawdopodobnie odmówi złożenia zeznań.
Amerykańska prokuratura oskarża Łazarenkę o wypranie co najmniej 114 mln dolarów. Z kolei ukraińska prokuratura podejrzewa go o zlecenie szeregu ciężkich przestępstw, w tym zabójstw dwóch członków parlamentu: Jewhena Szczerbania i Wadyma Hetmana. Sam Łazarenko odrzuca te oskarżenia i twierdzi, że mają one polityczny charakter.
Łazarenko uciekł z Ukrainy na początku 1999 roku, gdy zaczęła się nim interesować miejscowa prokuratura i było jasne, że parlament wkrótce pozbawi go immunitetu deputowanego, co oznaczało aresztowanie. Został zatrzymany przy próbie przekroczenia amerykańskiej granicy.
Gdy był premierem Ukrainy, Łazarenko miał opinię człowieka kontrolującego biznes w obwodzie dniepropietrowskim i w znacznym stopniu w całym kraju.
les, pap