Rosjanie prowadzą z Ukrainą „wojnę hybrydową”, czyli niewypowiedzianą, która jest mieszanką metod klasycznie militarnych oraz elementów walki informacyjnej, ekonomicznej oraz cybernetycznej. O takim typie wojny na posiedzeniu członków Akademii Nauk Wojskowych 26 stycznia 2013 r. mówił gen. Walerij Gierasimow. Jego słowa zdają się sprawdzać w kontekście obecnego konfliktu. Może to dowodzić tego, że Rosja nie działa spontanicznie.
Swoje przemówienie gen. Gierasimow oparł na wnioskach z ostatnich konfliktów na Bliskim Wschodzie. Było ono wykładnią poglądów dowództwa rosyjskiego wojska na prowadzenie nowego rodzaju wojny, w którym zacierają się granicę między wojną i pokojem oraz między umundurowanym personelem, a działaniami pod przykryciem i wzrostem roli środków pozamilitarnych. Na znaczeniu tracą też frontowe starcia formacji wojskowych, a wzrasta rola działań politycznych, ekonomicznych, informacyjnych, humanitarnych i innych oraz rola „mobilnych kombinowanych zgrupowań wojsk, działających w jednolitej wywiadowczo-informacyjnej przestrzeni dzięki wykorzystaniu nowych możliwości systemów zarządzania i zabezpieczenia”. Znikają też „taktyczne i operacyjne pauzy, które przeciwnik mógłby wykorzystać”, wojna jest bardziej dynamiczna. Jak mówił generał taki rodzaj wojny ma potencjał zmiany „całkowicie stabilnego kraju w arenę najbardziej intensywnego konfliktu zbrojnego w parę miesięcy, a nawet dni”. W kontekście słów Gierasimowa nietrudno dostrzec związek między jego wykładem, a działaniami Rosji na Ukrainie.
Gierasimow mówił, że jednym z zadań Sztabu Generalnego było opracowanie "Planu obrony Federacji Rosyjskiej". Został on stworzony we współpracy z organami federalnymi oraz zatwierdzony przez Władimira Putina w styczniu 2012 r. Można więc przyjąć, że początek planu destabilizacji Ukrainy został opracowany przed dwoma laty.
tvn24
Gierasimow mówił, że jednym z zadań Sztabu Generalnego było opracowanie "Planu obrony Federacji Rosyjskiej". Został on stworzony we współpracy z organami federalnymi oraz zatwierdzony przez Władimira Putina w styczniu 2012 r. Można więc przyjąć, że początek planu destabilizacji Ukrainy został opracowany przed dwoma laty.
tvn24