Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała na swojej stronie internetowej o tym, że zdołano ustalić dokładną lokalizację miejsca, z którego wystrzelona została rakieta z systemu typu Buk, która strąciła pasażerskiego boeinga 777 z niemal 300 osobami na pokładzie.
Ukraińskie służby opublikowały zdjęcie zrobione po wystrzeleniu rakiety z okolic miejscowości Śniżne kontrolowanej przez terrorystów. Co więcej, znana jest dokładna lokalizacja miejsca, z którego odpalono rakietę, jednak nie ujawniono jej ze względu na dobro śledztwa.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaznaczyła również, że jest przekonana o tym, iż wyrzutnię obsługiwali Rosjanie, gdyż rebelianci nie są w stanie obsłużyć tak zaawansowane sprzętu wojskowego. Rozkaz wystrzelenia rakiety miał wydać osobiście Igor Biezler – były oficer rosyjskiego GRU.
Zdaniem SBU do obsługi zestawu Buk-M1, z którego miano strzelać, potrzeba trzech osób. W sprawie aresztowano już dwóch rosyjskich wojskowych, z których jeden był ekspertem od kierowania ogniem rakietowym.
SBU przypomniała także, że ma dowody iż wywieziono z Ukrainy trzech zestawów rakietowych Buk. SBU opublikowała dzisiaj także nagrania, które opisują, jak doszło do zestrzelenia samolotu. Przygotowano je w dziewięciu językach, m.in. niemieckim, japońskim, hiszpańskim i polskim.
SBU, Wyborcza.pl
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaznaczyła również, że jest przekonana o tym, iż wyrzutnię obsługiwali Rosjanie, gdyż rebelianci nie są w stanie obsłużyć tak zaawansowane sprzętu wojskowego. Rozkaz wystrzelenia rakiety miał wydać osobiście Igor Biezler – były oficer rosyjskiego GRU.
Zdaniem SBU do obsługi zestawu Buk-M1, z którego miano strzelać, potrzeba trzech osób. W sprawie aresztowano już dwóch rosyjskich wojskowych, z których jeden był ekspertem od kierowania ogniem rakietowym.
SBU przypomniała także, że ma dowody iż wywieziono z Ukrainy trzech zestawów rakietowych Buk. SBU opublikowała dzisiaj także nagrania, które opisują, jak doszło do zestrzelenia samolotu. Przygotowano je w dziewięciu językach, m.in. niemieckim, japońskim, hiszpańskim i polskim.
SBU, Wyborcza.pl