To miał być mocny think tank z ambicjami politycznymi. Konserwatywny w swoim założeniu, wsparty doświadczeniem „państwowców”: Romana Giertycha, Kazimierza Marcinkiewicza, Michała Kamińskiego. Dziś zostały z tego przedsięwzięcia nazwa, automatyczna sekretarka i profil na Facebooku, nieaktualizowany od miesięcy. Idea miała się narodzić nad trumną marszałka Wiesława Chrzanowskiego, założyciela Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, niegdyś wpływowej partii, w której karierę rozpoczynało wielu znanych dziś polityków. Powołajmy Instytut Myśli Państwowej – teraz już nie wiadomo, który z żałobników pierwszy wpadł na ten prosty pomysł. Był kwiecień 2012 r. To pierwsza z wersji powołania think tanku. Druga jest dosyć trywialna. Dogadywanie rozpoczęło się już zimą 2011 r. W jednym z hoteli w Zakopanem spotykają się europoseł Michał Kamiński (uciekinier z PiS) i Roman Giertych (bez przydziału politycznego). W tym samym czasie w tym samym hotelu gościł też „bezrobotny” były premier Kazimierz Marcinkiewicz ze swoją żoną Izabelą.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.