Roman Polański miał udać się na festiwal filmowy w Locarno w Szwajcarii, aby odebrać nagrodę specjalną za całokształt swojej twórczości, a także zaprezentować swój najnowszy film - "Wenus w futrze". "Mój przyjazd wzbudziłby zbyt dużo napięcia i kontrowersji" - napisał jednak reżyser w liście do organizatorów wizyty.
Roman Polański poszukiwany jest w USA za ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości w sprawie gwałtu na nieletniej - 40 lat temu. W 2009 r. reżyser pojawił się na festiwalu w Zurichu, gdzie - na podstawie amerykańskiego listu gończego - został aresztowany. Szwajcarski sąd odmówił jednak ekstradycji do Stanów.
"Szanuję opinię tych, którzy sprzeciwiali się mojej wizycie" - napisał Polański do organizatorów festiwalu. - "Moja wizyta wzbudziłaby tak dużo napięcia i kontrowersji, że z ciężkim sercem muszę z niej zrezygnować".
List reżysera opublikował dziś branżowy amerykański dziennik "Variety".
Rzeczpospolita.pl
"Szanuję opinię tych, którzy sprzeciwiali się mojej wizycie" - napisał Polański do organizatorów festiwalu. - "Moja wizyta wzbudziłaby tak dużo napięcia i kontrowersji, że z ciężkim sercem muszę z niej zrezygnować".
List reżysera opublikował dziś branżowy amerykański dziennik "Variety".
Rzeczpospolita.pl