- Tusk przyznaje, że leży na łopatkach, że Polska jest zbyt słaba, żeby wpływać na relacje tych najsilniejszych. Przyznał, że musimy się godzić na status drugiej kategorii i czekać w przedpokoju na to, co ci wielcy ustalą - powiedział na antenie TVP Info rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman komentując wystąpienia Donalda Tuska w Sejmie.
Tusk zapowiedział dziś, że rząd planuje zachować waloryzację emerytur procentową, ale nie mniejszą niż konkretna kwota. - Proponujemy, aby kwotę globalną zwiększyć dwukrotnie - powiedział Tusk. Poinformował, że minimalny wzrost świadczenia emerytalnego i rentowego wyniósłby 36 zł. Zaznaczył przy tym: " Każdy chciałby dać jeszcze więcej, nie mam co do tego wątpliwości". Dodał, że nie można przekroczyć granicy bezpieczeństwa finansowego państwa.
W ocenie Hofmana podwyżka o 36 złotych brutto to jałmużna. - To naprawdę po siedmiu latach rządzenia jest oferta dla emerytów? Umówmy się, to jest na połowę przystawki w "Sowa i Przyjaciele". To jednak trochę mało - mówił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeśli by rządził polityk, który nie byłby tak infantylny w ocenie Wladimira Putina, to mielibyśmy tak ułożone relacje w UE i NATO, że Polska byłaby realną siłą, która jest w stanie pomóc Europie wypchnąć Rosję na wschód w stronę Azji - stwierdził Hofman.
TVP Info
W ocenie Hofmana podwyżka o 36 złotych brutto to jałmużna. - To naprawdę po siedmiu latach rządzenia jest oferta dla emerytów? Umówmy się, to jest na połowę przystawki w "Sowa i Przyjaciele". To jednak trochę mało - mówił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeśli by rządził polityk, który nie byłby tak infantylny w ocenie Wladimira Putina, to mielibyśmy tak ułożone relacje w UE i NATO, że Polska byłaby realną siłą, która jest w stanie pomóc Europie wypchnąć Rosję na wschód w stronę Azji - stwierdził Hofman.
TVP Info