Prof. Jadwiga Staniszkis w rozmowie z RMF FM skomentowała wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.
Zdaniem prof. Staniszkis wcześniejsze zapowiedzi Tuska, który mówił, że „nie wybiera się do Brukseli”, były alibi na wypadek przegranej. W jej ocenie „to nie jest pierwszy przykład, kiedy mówi coś zupełnie innego, czy mówi w zależności od tego, czego oczekuje słuchacz”. – Poważniejszą sprawą - przy takim podejściu do własnego słowa - jest, co obiecał Cameronowi, a co obiecał Merkel, bo projekty polityczne są odmienne. Cameron bardzo silnie podkreśla jednak wizję unii narodów, państw narodowych. Merkel i sam Tusk do niedawna przychylają się do projektu różnie rozumianej federalizacji.
– Tusk moim zdaniem nie jest przygotowany w sensie wiedzy o wielowiekowych zróżnicowaniach w Europie Zachodniej. Zapewne też nie rozumie tej złożonej relacji Niemcy-Rosja, gdzie Rosja jest ewidentnie takim Frankensteinem stworzonym przez Niemcy – kontynuowała profesor. – Bez zrozumienia tego niewiele się zrozumie także z dzisiejszej Europy. Ja się po prostu martwię. Uważam, że to jest nieporozumienie. Może Tuska da się tam lubić, tam jest inny, mniej spięty, mniej "manipulujący", ale ja myślałam o Europie lepiej. Otrzymał to stanowisko z rozdania, bo przyszedł czas na kraj wschodni, jesteśmy najwięksi, on jest najdłużej premierem, przy pomocy różnych manipulacji i kreatywnej księgowości nasze wyniki nie są najgorsze, choć jest to kosztem długofalowego rozwoju – dodała Staniszkis.
RMF FM
– Tusk moim zdaniem nie jest przygotowany w sensie wiedzy o wielowiekowych zróżnicowaniach w Europie Zachodniej. Zapewne też nie rozumie tej złożonej relacji Niemcy-Rosja, gdzie Rosja jest ewidentnie takim Frankensteinem stworzonym przez Niemcy – kontynuowała profesor. – Bez zrozumienia tego niewiele się zrozumie także z dzisiejszej Europy. Ja się po prostu martwię. Uważam, że to jest nieporozumienie. Może Tuska da się tam lubić, tam jest inny, mniej spięty, mniej "manipulujący", ale ja myślałam o Europie lepiej. Otrzymał to stanowisko z rozdania, bo przyszedł czas na kraj wschodni, jesteśmy najwięksi, on jest najdłużej premierem, przy pomocy różnych manipulacji i kreatywnej księgowości nasze wyniki nie są najgorsze, choć jest to kosztem długofalowego rozwoju – dodała Staniszkis.
RMF FM