Rozenek: Myślę, że SLD liczy na rozpad Twojego Ruchu

Rozenek: Myślę, że SLD liczy na rozpad Twojego Ruchu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Rozenek (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Myślę, że to taka dziwna kalkulacja ze strony SLD, która polega na tym, że SLD liczy na rozpad Twojego Ruchu - powiedział o relacjach między Twoim Ruchem a SLD Andrzej Rozenek. Oprócz tego, mówił o planach TR na najbliższe wybory, oraz odniósł się do ostatnich odejść z szeregów swojej partii.
Kacper Świsłowski: Jak skomentowałby Pan ostatnie odejścia z Twojego Ruchu?

Andrzej Rozenek: To normalne w takim systemie partyjnym jaki mamy. Ludzie przechodzą z partii do partii, na początku przechodzili do nas, teraz odchodzą a pewnie znowu będą do nas przychodzić. To są takie ruchy, które zdarzają się w polityce.

Czyli nie obawia się Pan masowej dezercji?

Tak naprawdę dopóki mamy nasz program i świetnego lidera jak Janusz Palikot, to nic nam nie grozi. Wygląda na to, że jesteśmy kuźnią kadr dla innych partii.

Skąd te nagłe przejścia z Twojego Ruchu do SLD?

Programowo jest nam najbliżej do SLD. Jesteśmy partią centrolewicową, SLD to partia lewicowa - więc występuje pewna zbieżność programów. Losy niektórych ludzi z Twojego Ruchu związane są czy były z SLD, mają tam jakieś znajomości towarzyskie i nie ma się czemu dziwić.

Jaki jest plan Twojego Ruchu na najbliższe wybory?

Mamy przygotowane listy, będziemy startować do sejmików wojewódzkich jako Twój Ruch. A na pozostałych szczeblach samorządu będziemy tworzyć różne koalicje lub też startować jako Twój Ruch. Plan jest oczywiście taki, żeby zdobyć jak największe poparcie, chociaż mamy świadomość, że jest to w tej chwili trudne.

Według wczorajszego sondażu Millward Brown dla TVN24, Twój Ruch może liczyć na poparcie rzędu 4 proc. Każdy chce przeskoczyć barierę 5 proc. - przygotowaliście już jakieś konkretne rozwiązania, by to osiągnąć?

Po pierwsze, trzeba zauważyć, że jest to jakiś postęp. Do tej pory sondaże były dwuprocentowe, teraz przekraczamy 4 proc. we wszystkich sondażach. Czyli jakiś ruch jest, oczywiście  jest on niezadowalający. Ale wygląda na to, że zaczynamy się wygrzebywać z tego dołka, w którym byliśmy. Na pewno nie możemy zmarnować tej szansy, czyli pójść do wyborów samorządowych z dobrym programem. A po drugie, powalczyć potem dobrym kandydatem o prezydenturę.

Na poziomie samorządów Twój Ruch potrafi współpracować z SLD, a jednocześnie zjednoczenia lewicy nie ma. Dlaczego tak się dzieje?

Myślę, że to taka dziwna kalkulacja ze strony SLD, która polega na tym, że SLD liczy na rozpad Twojego Ruchu. Ta kalkulacja wydaje się czytelna, cała gra Leszka Millera: proponowanie wspólnych list, potem wycofywanie się z tego. Wydaje mi się, że SLD przekombinowało. Przecież i oni będą mieli ogromne problemy, bo w większości samorządów trzeba mieć ponad 10 proc. poparcia, by mieć jakichkolwiek radnych. A z sondaży wynika, że SLD ma między 8 a 10 proc. Czyli w wielu miejscach może mieć poważny problem z odtworzeniem tego co teraz mają. Leszek Miller chwali się, że ma 5 tys. radnych, ja jestem ciekaw ilu będzie ich miał po najbliższych wyborach.