"Rosyjskie wojska ostrzelały kilkanaście punktów obrony ukraińskiej armii w obwodzie donieckim i ługańskim, wykorzystując do tego moździerze i systemy rakietowe Grad, najcięższy ostrzał miał miejsce na terenie lotniska w Doniecku" - napisał we wtorek Dmytro Tymczuk, ukraiński wojskowy analityk.
Według Tymczuka, donieckie lotnisko zostało ostrzelane czterokrotnie - dwa razy z moździerzy i dwa razy z systemu rakietowego Grad. Oprócz ostrzału, w różnych miejscach dochodzi do niewielkich starć z separatystami, np: w miejscowości Rodnikowo separatyści chcieli przejąć jeden z ukraińskich posterunków.
"Widać wyraźnie, że separatyści czekają jedynie na rozkazy z Moskwy i wykorzystują rozejm, razem z rosyjską armią, do przegrupowywania i testowania ukraińskiej gotowości do walki" - pisał Tymczuk o obecnej sytuacji w Donbasie.
TVN24
"Widać wyraźnie, że separatyści czekają jedynie na rozkazy z Moskwy i wykorzystują rozejm, razem z rosyjską armią, do przegrupowywania i testowania ukraińskiej gotowości do walki" - pisał Tymczuk o obecnej sytuacji w Donbasie.
TVN24