Jak dowiaduje się "Rzeczpospolita", prezydent nie chce zaakceptować niektórych zmian personalnych Ewy Kopacz - kontrowersje ma wzbudzać głównie zmiana na stanowisku szefa MSZ.
W poniedziałek prezydent desygnował Ewę Kopacz na premiera. - Kontynuowano rozmowy, których głównych punktem były oczywiście kwestie bezpieczeństwa i obronności naszego kraju w kontekście sytuacji za naszą wschodnią granicą - powiedziała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek po zakończeniu spotkania prezydenta z Ewą Kopacz.
Według "Rz", prezydentowi nie podoba się pomysł zastąpienia Radosława Sikorskiego Jackiem Rostowskim, a na dowód tego gazeta przywołuje wypowiedź prezydenckiego doradcy, Tomasza Nałęcza, który na antenie Polsatu stwierdził, że "Sikorski powinien pozostać na stanowisku".
"Przy okazji tworzenia nowego rządu Komorowski chce też uzyskać większy wpływ na dwie inne bliskie mu dziedziny: obronność oraz politykę społeczną" - czytamy w "Rzeczpospolitej". Gazeta zwraca uwagę, że w przeszłości Komorowski - jako polityk Platformy Obywatelskiej - rywalizował z Kopacz o wpływy w mazowieckich strukturach partii.
- Ostateczną decyzję o składzie rządu podejmuje pani premier, bo to ona przedstawia swoich kandydatów prezydentowi, ale dobrze, żeby Bronisław Komorowski całkowicie go zaakceptował. Wtedy jest o wiele łatwiejsza współpraca - mówił w poniedziałek w radiowej Jedynce Jan Lityński, doradca prezydenta do spraw kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi.
Rzeczpospolita
Według "Rz", prezydentowi nie podoba się pomysł zastąpienia Radosława Sikorskiego Jackiem Rostowskim, a na dowód tego gazeta przywołuje wypowiedź prezydenckiego doradcy, Tomasza Nałęcza, który na antenie Polsatu stwierdził, że "Sikorski powinien pozostać na stanowisku".
"Przy okazji tworzenia nowego rządu Komorowski chce też uzyskać większy wpływ na dwie inne bliskie mu dziedziny: obronność oraz politykę społeczną" - czytamy w "Rzeczpospolitej". Gazeta zwraca uwagę, że w przeszłości Komorowski - jako polityk Platformy Obywatelskiej - rywalizował z Kopacz o wpływy w mazowieckich strukturach partii.
- Ostateczną decyzję o składzie rządu podejmuje pani premier, bo to ona przedstawia swoich kandydatów prezydentowi, ale dobrze, żeby Bronisław Komorowski całkowicie go zaakceptował. Wtedy jest o wiele łatwiejsza współpraca - mówił w poniedziałek w radiowej Jedynce Jan Lityński, doradca prezydenta do spraw kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi.
Rzeczpospolita