Dziś wieczorem Ewa Kopacz przedstawi Bronisławowi Komorowskiemu propozycję składu rządu. Prezydent przyznał, że nie zna jeszcze konkretnych nazwisk. Odniósł się do rekonstrukcji rządu w rozmowie z TOK FM.
Komorowski powiedział, że z jego punktu widzenia jako zwierzchnika sił zbrojnych i „aktywnego współkreatora i uczestnika polityki zagranicznej państwa polskiego, stabilność w tym obszarze jest rzeczą niesłychanie ważną”. Dodał, że nie dąży do zmian w MSZ, ani ich nie oczekuje. Przyznał jednak, że przejmuje do wiadomości istnienie „partyjnych układów, decyzji osobistych, jakiejś całościowej gry”.
– Z panem ministrem Sikorskim współpracowałem przez cztery lata i nie widzę żadnego powodu, żeby cokolwiek zmieniać. Ale jeżeli ze względu na kalkulacje natury partyjnej muszą następować zmiany, to jestem zainteresowany, żeby zmiana była bezpieczna. Nie może się tam pojawiać osoba, która nie ma doświadczenia w zakresie dyplomacji, prowadzenia polityki zagranicznej. Na to nie będę się zgadzał – kontynuował prezydent.
Zdaniem Komorowskiego „Rostowski nie wypełnia tego kryterium doświadczenia dyplomatycznego czy w zakresie kierowania polityką zagraniczną”. – Jest na pewno fachowcem w różnych obszarach, ale w moim mniemaniu warto go zagospodarować w inny sposób.
TOK FM
– Z panem ministrem Sikorskim współpracowałem przez cztery lata i nie widzę żadnego powodu, żeby cokolwiek zmieniać. Ale jeżeli ze względu na kalkulacje natury partyjnej muszą następować zmiany, to jestem zainteresowany, żeby zmiana była bezpieczna. Nie może się tam pojawiać osoba, która nie ma doświadczenia w zakresie dyplomacji, prowadzenia polityki zagranicznej. Na to nie będę się zgadzał – kontynuował prezydent.
Zdaniem Komorowskiego „Rostowski nie wypełnia tego kryterium doświadczenia dyplomatycznego czy w zakresie kierowania polityką zagraniczną”. – Jest na pewno fachowcem w różnych obszarach, ale w moim mniemaniu warto go zagospodarować w inny sposób.
TOK FM