Puszcza Europy
Jest w polskim rządzie taki resort, który nazywa się Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Tymczasem...
Sztandarową dla Polski sprawą w zakresie ochrony środowiska jest dzisiaj ratowanie Puszczy Białowieskiej. Białowieski Park Narodowy obejmuje tylko 16,6 proc. obszaru puszczy, a rezerwaty ścisłe - zaledwie 7,6 proc. Ochrona tych terenów i tak jest jedynie papierkowa, gdyż prowadzi się tam wycinkę drzew ("Puszcza Europy", nr 23). Zamiast podjąć odpowiednie decyzje, które mogłyby zapobiec dewastacji, minister proponuje "badania socjologiczne" i apeluje o ochronę puszczy. Inną sprawą jest budowa autostrady A4 na obszarze Parku Krajobrazowego "Góra św. Anny". Wiem, że autostrady są potrzebne, popieram ich budowę, ale nie kosztem naszego środowiska.
JAROSŁAW GREBER
Kędzierzyn-Koźle
Niebezpieczne związki
Przyjemnym zaskoczeniem jest wiadomość, że rząd Jerzego Buzka zamierza ograniczyć prawa związków zawodowych. Przypuszczalnie skończy się tylko na dyskusjach, ale warto nagłaśniać niedostatki obowiązującej ustawy. Była ona reakcją na restrykcyjne prawodawstwo PRL, ale w rzeczywistości drugiej połowy lat 90. doprowadziła do wielu wynaturzeń. Jedną z takich kwestii jest zakres ochrony działaczy związkowych - w założeniach chodziło o wyeliminowanie represji wobec broniących praw pracowniczych. Stąd reguła, że aktywiście nie wolno obniżyć płacy zasadniczej w trakcie trwania kadencji i w ciągu roku po jej wygaśnięciu. Maciej Łuczak wykazał na przykładzie TVP SA ("Niebezpieczne związki", nr 23), że prominenci związkowi o wątpliwych kwalifikacjach merytorycznych cynicznie wykorzystują owe przepisy w celu utrzymania stanowisk.
Zdarza się to także w sferze nauki. Ogniwa zakładowe stały się schronieniem dla tych, którzy obawiają się rotacji. Nie budzi to nawet negatywnych reakcji - prof. Łukasz Turski pisał niedawno we "Wprost" o niebywałej tolerancji dla miernoty i cwaniactwa w polskim życiu naukowym. Kombinacja skutków ustawy związkowej z pseudohumanizmem decydentów prowadzi do marnotrawstwa i tak niewielkich nakładów na badania naukowe.
G.R.
Katowice
Konstytucja gospodarki
W publikacji "Konstytucja gospodarki" (nr 25) autor pisze: ""Projekt ustawy - prawo działalności gospodarczej" jest jednym z pierwszych dokumentów opracowanych przez Zespół ds. Odbiurokratyzowania Gospodarki, powołany przez wicepremiera Leszka Balcerowicza". "Projekt ustawy - prawo działalności gospodarczej" został opracowany w Ministerstwie Gospodarki po dwuletnich przygotowaniach, a zespół, o którym wspomina autor, otrzymał go tylko do przedyskutowania. Krzysztof Gołata pisze: "Prawdopodobnie Ministerstwo Gospodarki ostatecznie zrezygnuje z forsowania pomysłu wprowadzenia tzw. karty przemysłowej". W dokumencie przesłanym Komitetowi Ekonomicznemu Rady Ministrów do rozpatrzenia nie ma propozycji wprowadzenia karty przemysłowej, a Ministerstwo Gospodarki nigdy nie zapowiadało, że będzie tę propozycję forsować.
JAN ROGALA
doradca ministra gospodarki
Obszar socjalizmu
Bardzo szanuję wicepremiera Balcerowicza, ponieważ uważam, że jest jednym z nielicznych polityków wdrażających spójny i całościowy plan naprawy naszej gospodarki. Dziwię się zatem, że ten doskonały analityk tak łatwo przychyla się do głosu większej części społeczeństwa bezpardonowo krytykującej polskich lekarzy i choć świetnie zauważa patologię, nie pyta o jej przyczynę ("Obszar socjalizmu" nr 23, "Strategia w akcji" nr 16). Lekarze, którzy "wykorzystują państwowy sprzęt do prywatnych celów zarobkowych" i pobierają "nieoficjalną odpłatność za usługi do prywatnej kieszeni", mają za sobą (nie licząc sześciu lat studiów za pieniądze od rodziców) rok stażu po-
dyplomowego za ok. 500 zł miesięcznie od państwa oraz minimum pięć lat specjalizacji za płacę grubo poniżej średniej pensji w przemyśle. Po zdaniu wszystkich egzaminów w drugiej młodości ze zdwojoną siłą dociera do nich imperatyw zapewnienia sobie i swoim najbliższym godnego życia. Ten sam instynkt kieruje sprzedawcą samochodów, piekarzem czy fryzjerem. Jest jednak ogólnie przyjęte, że za samochód, chleb czy fryzurę płacimy. Płacą również lekarze. Zrozumiałe więc, że za każdą postawioną diagnozę i za każde wyleczenie bądź ulżenie w cierpieniu chcieliby uzyskać zapłatę. Jeżeli zauważają dysproporcje między pożytkiem z własnej pracy a oferowaną płacą, szukają dodatkowych sposobów zarabiania.
JACEK BEMBNISTA
Poznań
Giełda
W rubryce "Giełda" (nr 24) znalazła się błędna informacja, że Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie korzystała w 1997 r. z "uznaniowych" ulg podatkowych, przyznawanych przez Ministerstwo Finansów. W istocie chodziło o Centrum Finansowe "Nowy Świat", zwane giełdą warszawską. Za błąd przepraszam.
Piotr Andrzejewski
Od redakcji: Zgodnie z prawem prasowym odpowiedź autora opublikujemy w następnym numerze.
100 najbogatszych Polaków
W dodatku "100 najbogatszych Polaków" (nr 25) na 27. miejscu znaleźli się właściciele przedsiębiorstwa produkcyjnego Telefonika sc w Myślenicach. Jednym z nich jest Bogusław Cupiał, a nie - jak podano w notce - Supiał. Za błąd w nazwisku przepraszamy.
Redakcja
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.