23 lipca "Super Express" podał, że były doradca ministra Roman Kurnik łamał ustawę antykorupcyjną. Będąc oficjalnie zatrudniony w resorcie jako doradca wiceministra MSWiA Zbigniewa Sobotki, jednocześnie zasiadał jako wiceprzewodniczący w radzie nadzorczej prywatnej spółki SAZ First Class Biuro Podróży, która miała umowę z Komendą Główną Policji na pośrednictwo w zakupie biletów lotniczych dla policjantów wybierających się w podróże służbowe.
Minister poinformował, że w resorcie trwają gruntowne porządki, polegające m.in. na kontrolowaniu aktywności kadry kierowniczej poza resortem, ogłoszeniu pierwszego w historii resortu konkursu na stanowisko dyrektora generalnego oraz planowanym ogłoszeniu kolejnych konkursów na dyrektorów departamentów.
"Zrobimy atestację stanowisk, zmniejszymy zatrudnienie, wyeliminujemy tych, którzy już tak przyspawali się do swoich foteli, że im się wydaje, że są nie do ruszenia" - zadeklarował Krzysztof Janik.
Zapowiedział, że zmiany obejmą sam resort i urzędników administracji rządowej w terenie. "Zamierzam w przyszłym tygodniu odbyć rozmowy z wojewodami i tych, którzy nie posiadają dyrektorów generalnych z konkursu, zmusić do ogłoszenia konkursu w tej sprawie i zachęcić do pracy nad jakością urzędników" -powiedział Janik.
"To jest początek, bo myślę że za kilka miesięcy już wspólnie z nowym dyrektorem generalnym będziemy ogłaszali konkursy na kolejne stanowiska kierownicze, tak żeby ustawa o służbie cywilnej nie była martwym zapisem. Ten resort musi dać przykład" - mówił minister Janik.
Roman Kurnik został zdymisjonowany przez ministra Janika na początku lipca. Wiązało się to z wyjaśnieniami komendanta Antoniego Kowalczyka, złożonymi szefowi MSWiA w tzw. sprawie starachowickiej. Minister tłumaczył to posunięcie tym, że miał zastrzeżenia "do cywilnej kontroli policji przez resort", a do obowiązków Kurnika należało "sygnalizowanie wszelkich niepokojących zjawisk". Oprócz Kurnika zdymisjonowany został też drugi doradca wiceministra Sobotki, Józef Semik.
sg, pap