Jak poinformował "Japan Times", wczorajsza eksplozja wulkanu Ontake na japońskiej wyspie Honsiu zabiła co najmniej 30 osób, które zostały dziś wydobyte z popiołów przez ekipę ratowniczą, złożoną z ponad 500 żołnierzy i policjantów. Wiadomo również o ponad 40 rannych, a od samego rana kontynuowana jest akcja ratownicza. Widzialność wciąż jest ograniczona niemal do zera.
Jeszcze w sobotę japońskie media informowały, że w wyższych partiach góry Ontake (w prefekturze Nagano w centralnej części japońskiej wyspy Honsiu) znajduje się około 250 ludzi. Do niedzieli blisko setka z nich samodzielnie zeszła na dół, innym ma pomóc dziś ponad 500-osobowa ekipa ratownicza.
Cały czas wzrasta liczba ofiar wybuchu. "Japan News" informuje, że według departamentu ds. katastrof przynajmniej 34 osoby zostały ranne, w tym 12 jest w stanie ciężkim. - Trudno jest nam powiedzieć, co się dzieje na górze. Teraz wszystko może się tam zmienić - przyznał jeden z urzędników.
Wulkan Ontake eksplodował w sobotni, pogodny dzień, wyrzucając w powietrze pył na wysokość 10 tys. metrów. Opad popiołów zaobserwowano w promieniu 3 km od góry. Gęsta chmura pyłu znacznie ograniczyła widzialność, dlatego samoloty zmieniały swoje trasy. W efekcie wiele lotów na port lotniczy Tokio-Haneda zostało opóźnionych. W niedzielę sytuacja jest nieco lepsza, dlatego do pomocy poszkodowanym wysłano 7 helikopterów.
Japan News, TVN24
Cały czas wzrasta liczba ofiar wybuchu. "Japan News" informuje, że według departamentu ds. katastrof przynajmniej 34 osoby zostały ranne, w tym 12 jest w stanie ciężkim. - Trudno jest nam powiedzieć, co się dzieje na górze. Teraz wszystko może się tam zmienić - przyznał jeden z urzędników.
Wulkan Ontake eksplodował w sobotni, pogodny dzień, wyrzucając w powietrze pył na wysokość 10 tys. metrów. Opad popiołów zaobserwowano w promieniu 3 km od góry. Gęsta chmura pyłu znacznie ograniczyła widzialność, dlatego samoloty zmieniały swoje trasy. W efekcie wiele lotów na port lotniczy Tokio-Haneda zostało opóźnionych. W niedzielę sytuacja jest nieco lepsza, dlatego do pomocy poszkodowanym wysłano 7 helikopterów.
Japan News, TVN24