– Przecież były premier miał prowadzić spotkania grupy euro, a to są olbrzymie pieniądze. Będzie wcześniej wiedział o ruchach w polityce finansowej Europy Wysoka pensja w Orlenie miała być właśnie za dojście do Tuska - mówiła w TVP Info prof. Jadwiga Staniszkis.
Staniszkis w programie "Dziś wieczorem", odniosła się do ostatnich wydarzeń na polskiej scenie politycznej. Ostro krytykowała sprawę Igora Ostachowicza, który miał zostać członkiem zarządu państwowej spółki PKN Orlen. - Był jednym z tych, którzy demoralizowali Donalda Tuska. Uczył premiera kiedy ma się pokazać, kiedy ma się schować, jak rozgrywać konflikt z PiS-em. To nie są żadne kompetencje, tylko psucie dyskursu politycznego - mówiła Staniszkis o Ostachowiczu.
Profesor zapytana o to, co powinno znaleźć się w exposé Ewy Kopacz, odpowiedziała, że polska premier powinna "przeprosić za słowa, które padły podczas prezentacji rządu". Chodzi o wypowiedź Kopacz z 19 września, kiedy mówiła o polityce rządu w sprawie Ukrainy. Powiedziała wtedy: "Jestem kobietą, gdybym zobaczyła kogoś z bronią na ulicy, zamknęłabym się w domu i opiekowała swoimi dziećmi. Mężczyzna zareagowałby inaczej. Polska powinna zachowywać się jak polska rozsądna kobieta”.
Zdaniem Staniszkis, "odcinanie" się od Ukrainy jest nieprzyzwoite. - To rozpoczął już Donald Tusk, kiedy powiedział, że Polska powinna się skupić na własnym bezpieczeństwie. Co było być może warunkiem, który postawiła Angela Merkel, żeby go poprzeć na przewodniczącego Rady Europejskiej - mówiła profesor.
TVP Info
Profesor zapytana o to, co powinno znaleźć się w exposé Ewy Kopacz, odpowiedziała, że polska premier powinna "przeprosić za słowa, które padły podczas prezentacji rządu". Chodzi o wypowiedź Kopacz z 19 września, kiedy mówiła o polityce rządu w sprawie Ukrainy. Powiedziała wtedy: "Jestem kobietą, gdybym zobaczyła kogoś z bronią na ulicy, zamknęłabym się w domu i opiekowała swoimi dziećmi. Mężczyzna zareagowałby inaczej. Polska powinna zachowywać się jak polska rozsądna kobieta”.
Zdaniem Staniszkis, "odcinanie" się od Ukrainy jest nieprzyzwoite. - To rozpoczął już Donald Tusk, kiedy powiedział, że Polska powinna się skupić na własnym bezpieczeństwie. Co było być może warunkiem, który postawiła Angela Merkel, żeby go poprzeć na przewodniczącego Rady Europejskiej - mówiła profesor.
TVP Info