SLD wylicza, że po wyborach do zawiązania koalicji będzie potrzebny w 12 województwach. Partia Leszka Millera zapowiada, że poprze PO o ile otrzyma władzę we wszystkich regionach.
Nieoficjalnie politycy SLD o szansach swojej partii mówią w tonie triumfalistycznym. - W 12 na 16 województw PO i PSL nie będą miały większości. Na 99,9 proc. będziemy współrządzić, pytanie tylko z kim: z PO czy z PiS? - mówi "Wyborczej" polityk SLD. I dodaje: - Chcemy krajowej koalicji z PO.
Sojusz chce być dopuszczony do koalicji w sejmikach w woj. lubelskim, małopolskim, podkarpackim i mazowieckim. - W tych województwach poparcie dla lewicy jest słabe, za to silny jest PSL. PO mogłaby rządzić tylko z ludowcami - opowiada nasz rozmówca.
Jeśli PO odrzuci propozycję Sojuszu, partia Leszka Millera zawiąże koalicję z PiS. Odmiennego zdania jest były lider SLD, Krzysztof Janik. - 9 proc. z eurowyborów nie wystarczy, by uzyskać dobry wynik w sejmikach województw. Do sejmików wybory są nawet trudniejsze niż do Sejmu, bo przy małych okręgach - a takie są - można zdobyć 9 proc. głosów i nie wziąć żadnego mandatu. Żeby wywalczyć mandat, potrzeba nawet 13-15 proc. głosów - mówi.
Sojusz w programie wyborczym mówi o "naukowych orlikach", czyli centrów na wzór warszawskiego Centrum Nauki "Kopernik", które miałyby powstać w każdym powiecie. Ma to zająć cztery lata, pieniądze wyłoży państwo, samorządy i UE. Nowoczesna Polska i dobre wykorzystanie środków z UE mają być ideami przewodnimi samorządowej kampanii Sojuszu.
- Filary programu są oparte na hasłach: mądrze, zdrowo, bezpiecznie i samorządnie. Zaproponujemy m.in. zakaz przekształcania szpitali w spółki i nakaz finansowania przez NFZ wyłącznie publicznej służby zdrowia - mówi dla "GW" reprezentant SLD.
Gazeta Wyborcza
Sojusz chce być dopuszczony do koalicji w sejmikach w woj. lubelskim, małopolskim, podkarpackim i mazowieckim. - W tych województwach poparcie dla lewicy jest słabe, za to silny jest PSL. PO mogłaby rządzić tylko z ludowcami - opowiada nasz rozmówca.
Jeśli PO odrzuci propozycję Sojuszu, partia Leszka Millera zawiąże koalicję z PiS. Odmiennego zdania jest były lider SLD, Krzysztof Janik. - 9 proc. z eurowyborów nie wystarczy, by uzyskać dobry wynik w sejmikach województw. Do sejmików wybory są nawet trudniejsze niż do Sejmu, bo przy małych okręgach - a takie są - można zdobyć 9 proc. głosów i nie wziąć żadnego mandatu. Żeby wywalczyć mandat, potrzeba nawet 13-15 proc. głosów - mówi.
Sojusz w programie wyborczym mówi o "naukowych orlikach", czyli centrów na wzór warszawskiego Centrum Nauki "Kopernik", które miałyby powstać w każdym powiecie. Ma to zająć cztery lata, pieniądze wyłoży państwo, samorządy i UE. Nowoczesna Polska i dobre wykorzystanie środków z UE mają być ideami przewodnimi samorządowej kampanii Sojuszu.
- Filary programu są oparte na hasłach: mądrze, zdrowo, bezpiecznie i samorządnie. Zaproponujemy m.in. zakaz przekształcania szpitali w spółki i nakaz finansowania przez NFZ wyłącznie publicznej służby zdrowia - mówi dla "GW" reprezentant SLD.
Gazeta Wyborcza