Wszystkie trzy wnioski jednogłośnie rekomendowała Sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich.
Sejm rozpatrzył jedynie sprawozdanie komisji dotyczące Jagiełły. "Immunitet nie może być przeszkodą w dochodzeniu do prawdy" - powiedział sprawozdawca komisji Wacław Martyniuk (SLD). Sam poseł oświadczył, że nie popełnił przestępstw, które są mu zarzucane. "Chcę odbudować swój wizerunek człowieka uczciwego" - dodał poseł.
Za wnioskiem o aresztowanie Jagiełły głosowało 332 posłów, przeciwko było 13, a wstrzymało się 32 posłów. Wymagana większość 2/3 wynosiła 252 głosy.
Na Jagielle ciąży zarzut utrudniania postępowania karnego przez poinformowanie starosty i wiceprzewodniczącego rady powiatu starachowickiego o planowanej akcji Centralnego Biura Śledczego. Poseł twierdzi, że jest niewinny. Taki sam zarzut prokuratura zamierza postawić byłemu szefowi świętokrzyskiego SLD Henrykowi Długoszowi. Grozi za to kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do sprawozdania komisji regulaminowej ws. wniosków dot. Łyżwińskich nie doszło, bo posłanka Samoobrony Renata Beger wniosła o ponowne skierowanie sprawozdań do komisji. Posłanka zarzuciła też stronniczość sądowi zajmującemu się sprawami małżeństwa. "Komisja regulaminowa i spraw poselskich nie przedstawiła Sejmowi projektu uchwały w tej sprawie. Brak projektu uchwały jest bardzo istotnym niedociągnięciem formalnym i merytorycznym" - wyjaśniła powiedziała Beger. Dodała też, że sąd w Radomiu, który wnioskował o aresztowanie Łyżwińskiego zmienił tryb postępowania przeciw niemu - ze zwykłego na uproszczony. Oznaczać to mogło, że poseł wcale nie musiał stawiać się na kolejne rozprawy.
sg, pap